Jak informuje UOKiK skontrolowano 15 rodzajów wyrobów, z czego 13 wyprodukowano w Chinach, w 2 przypadkach nawet nie ustalono pochodzenia.
Kontrolami objęto 8 modeli pilarek łańcuchowych i 7 modeli pilarek tarczowych. Łącznie zakwestionowano 12 modeli. 10 produkcji chińskiej i 2 o nieustalonym pochodzeniu.
Wszystkie narzędzia zostały poddane dokładnym badaniom laboratoryjnym. Wyniki są zastanawiające. W blisko 43 proc. zbadanych pilarek tarczowych i 87,5 proc. łańcuchowych stwierdzono nieprawidłowości w konstrukcji.
Co bardzo istotne, mają one znaczący wpływ na bezpieczeństwo użytkowania tego rodzaju elektronarzędzi. Jak się okazuje, użytkownicy wadliwych pilarek narażeni są na porażenie prądem elektrycznym lub zranienie.
UOKiK podkreśla, że nie tylko stwierdzone wady konstrukcyjne, ale też niezgodności o formalne, jak brak lub nieprawidłowa instrukcja, mogą być źródłem zagrożeń dla użytkownika.
Kaufland na celowniku UOKiK. Już nie tylko Biedronka
W komunikacie Urząd poinformował, że kontrola pod kątem wymagań formalnych wykazała w trzech przypadkach błędy w instrukcji obsługi. Brakowało w niej np. kluczowych informacji niezbędnych do bezpiecznego użytkowania narzędzi.
W jednym przypadku UOKiK wskazał na błędnie sporządzony certyfikat badania typu UE potwierdzający, że wyrób został zaprojektowany i wyprodukowany zgodnie z obowiązującymi wymaganiami.