Upada założona w 1819 r. spółka dostarczająca sprzęt medyczny. Jej historia rozpoczęła się od firmy "Alfons Mann i Syn" i przez 200 lat kilkukrotnie zmieniała szyld. W 1871 r. nazwę zmieniono na "Konrad, Jarnuszkiewicz i Spółka", a w 1950 r. "Centralne Warsztaty Napraw i Konserwacji Sprzętu Medycznego". Już trzy lata później był to "Farel", a potem na "Farum".
Jak czytamy na profilu firmy na LinkedIn - Farum był producentem i dystrybutorem sprzętu medycznego z trzech głównych gałęzi techniki medycznej: kardiologii (aparaty EKG, holtery, AED, systemy wysiłkowe, elektrody EKG), anestezjologii i tlenoterapii (aparaty do znieczuleń, respiratory, reduktory i dozowniki, butle tlenowe, koncentratory tlenu), radiologii (aparaty RTG, systemy CR, systemy PACS/RIS). Ponadto oferowano drobny sprzęt medyczny, a także meble medyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponad 200 lat historii
Decyzję o rozwiązaniu spółki podjęto 25 maja 2023 r., a cztery dni później otwarto likwidację. Na stronie internetowej napisano, że prowadzona jest jedynie sprzedaż do wyczerpania zapasów. "Zachęcamy do zakupu sprzętu medycznego w okazyjnych cenach" - czytamy. Zamieszczono również namiary do usług serwisowych, gdyż ze sprzętu Farum korzystają szpitale i przychodnie.
Właściciele przeszli na emeryturę. Nie mieli już siły prowadzić firmy. Mieli dzieci, ale one nie były zainteresowane prowadzeniem biznesu – wyjaśnił w rozmowie z "Wprostem" pracownik Farum.
Kolejne zwolnienia grupowe. Zamkną następną fabrykę
Dodał też, że firma miała problemy z powodu rosnących kosztów. Chodzi o "te związane z certyfikacją sprzętu medycznego, które w ostatnich latach podrożały kilkukrotnie". Problemy spółki były również związane z gorszą sytuacją polskiej ochrony zdrowia. Już 20 lat temu Farum podkreślało, że "firmy medyczne coraz częściej rezygnują z dostaw dla publicznej służby zdrowia". Publiczne placówki medyczne z powodu długów nie mogły płacić w terminie za realizację zamówień. Dlatego w Farum doszło do ograniczenia produkcji i zwolnień.