Szefowa KE przyjedzie do Polski w przeddzień drugiej rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę. Donald Tusk w czwartek zdradził, że jednym z tematów trójstronnego spotkania z premierem Belgii będzie wojna u naszych sąsiadów. Ale też potrzeba korekty polityki europejskiej, jeśli chodzi o sytuację na polsko-ukraińskiej granicy.
Stoją na czele protestu rolników. Oto kim są
Szef polskiego rządu podkreślił, że "na granicy z Ukrainą chronimy interesy nie tylko polskich rolników", bo to granica europejska. - Prawie w każdym państwie europejskim rolnicy i producenci buntują się przeciwko niektórym przepisom, niektórym zasadom, jakie przyjęto - podkreślił Tusk.
- Chciałbym, żeby to wreszcie dotarło do świadomości wszystkich bez wyjątku uczestników tego zjawiska, tego problemu. To jest wspólny obowiązek UE uregulowanie tego w taki sposób, aby rynek europejski, i w tym przede wszystkim z naszego punktu widzenia polscy rolnicy nie byli w tej sytuacji, w jakiej są dzisiaj - podkreślił premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krajowy Plan Odbudowy (w końcu) odblokowany?
Wojna i kwestia importu produktów rolnych z Ukrainy nie będą jedynymi tematami rozmów. Donald Tusk w Sejmie, który głosował za wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości (wniosek upadł), powiedział, że poruszona zostanie też prawa zablokowanych pieniędzy dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy.
- Wszystko wskazuje na to, że w piątek dowiemy się, że po latach zwłoki i tygodniach niezwykle intensywnej pracy głównie ministra Adama Bodnara, wreszcie usłyszymy z ust przedstawicieli instytucji europejskich, że Polska ma odblokowane środki z KPO - powiedział Tusk z mównicy sejmowej.
Bodnar przedstawił we wtorek w Brukseli plan reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce, który ma doprowadzić do zakończenia uruchomionej w 2017 r. procedury z art. 7. Traktatu o Unii Europejskiej wobec Polski. Spotkał się z pozytywnym odbiorem państw członkowskich. KE stwierdziła, że jest realistyczny, ale zamknięcie procedury uzależnia od jego realizacji.
"Komisja Europejska jest gotowa zaakceptować pakiet niedawnych zobowiązań politycznych jako wystarczający do uruchomienia pierwszej wypłaty z prawie 60 mld euro dotacji i pożyczek, które były zablokowane ze względu na obawy związane z praworządności" - pisał w środę Bloomberg.