Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

"Urzędnik minus". Rząd szuka oszczędności w administracji

85
Podziel się:

Zamrożenie pensji, zwolnienia, koniec pensji kwartalnych. Rząd tnie koszty administracji, a urzędnikom nie pozostaje nic innego, jak zaakceptować gorsze warunki płacowe.

"Urzędnik minus". Rząd szuka oszczędności w administracji
Nadchodzą pocovidowe zmiany w administracji, nawet co piąty urzędnik może trafić na bruk (money.pl)

Rząd musi szukać oszczędności. Najłatwiej – kosztem swoich pracowników, czyli urzędników. Ci nadali już projektowi nazwę, która, choć krótka, idealnie oddaje ducha, w jakim to szukanie oszczędności się odbędzie: "urzędnik minus".

I to ogromny minus, bo stracą na wszystkich polach. Z projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2021 wynika, że żadnych podwyżek nie będzie. Nie oznacza to, że będą zarabiać tyle, co obecnie. W przyszłym roku znikną obligatoryjnie wypłacane nagrody uznaniowe. To oznacza, że urzędnicy dostaną mocno po kieszeni. Dziś w niektórych urzędach taka premia uznaniowa wypłacana jest co kwartał i wynosi średnio kilkaset złotych – wylicza "Gazeta Wyborcza".

- U nas każdy dostaje co kwartał nagrodę, która wynosi 5 proc. pensji. Wychodzi ok. 200-500 zł. Przy niewielkich pensjach to istotny składnik wynagrodzenia. To spowoduje frustrację ludzi – przyznał rozmówca "GW".

Zobacz także: Cięcia w administracji, ile osób straci pracę? "Szczegóły w ciągu miesiąca"

Pewna forma nagród zostaje. W nowych warunkach będą one przyznawane "za szczególne osiągnięcia czy zachowania" i wypłacane ze środków będących w dyspozycji kierowników jednostek w funduszu wynagrodzeń, a które z przyczyn obiektywnych nie zostały wydatkowane (przebywanie na zwolnieniach, urlopach wychowawczych czy z pochodzące z wakatów)" - czytamy w projekcie ustawy.

Urzędnicy zakładają, że teraz będą one przysługiwały tylko "swoim".

Ujmijmy to ironicznie: nie wszyscy urzędnicy będą musieli nauczyć się żyć z mniejszym wynagrodzeniem. Wielu będzie musiało szukać nowej pracy, bo w październiku ministerstwa, ZUS, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Narodowego Funduszu Zdrowia zaczną wręczać zwolnienia. W pierwszej kolejności kartony spakują pracownicy, którzy nabyli już prawo do emerytury.

Wprawdzie zwolnienia mają być przeprowadzane na podstawie przepisów o zwolnieniach grupowych, ale w tarczach antykryzysowych rząd tak zmienił te przepisy, że w praktyce okresy wypowiedzenia zostaną skrócone, a odprawy niższe niż przed kryzysem. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(85)
WYRÓŻNIONE
Były urzędnik
4 lata temu
Znam dobrze administrację rządową. Podwyżki tam są ZAWSZE, tyle że dla SWOICH.
STEFAN
4 lata temu
OBNIRZYC KACZYNSKIEMU DOCHODY O 50 %
pierwszego ka...
4 lata temu
A może czas zacząć od rządu i wszystkich co już mają emeryturki to je na nie wysłać?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (85)
Taka prawda
4 lata temu
I bardzo dobrze, nie są to osoby które dodają do kasy państwa tylko biorą. Nie było by nic w tym złego gdyby nie arogancja i brak szacunku dla tych co dodają. Niech przejdą do sektora prywatnego to zobaczą co to jest praca.
Lena
4 lata temu
A posłowie,którzy nabyli prawa emerytalne też zostaną zwolnieni?
edzio
4 lata temu
Proszę zlikwidować w pierwszej kolejności urzędy zamknięte. Bo po co takie utrzymywać jak nic w nich nie można załatwić!!!
pracownik sek...
4 lata temu
Ale trzynastki będą bo przecież urzędnicy i cała strefa budżetowa jako jedna z niewielu wypracowuje w tym państwie zysk. Może ktoś w sektorze prywatnym przypomni sobie kiedy ostatnio dostał trzynastkę ( nagrodę z zysku)
SZ
4 lata temu
Tak sie konczy "dobra" zmiana....
...
Następna strona