W ramach tych sankcji nałożono ograniczenia na 12 osób, w tym dyrektorów, członków zarządu oraz inne osoby pełniące wysokie funkcje kierownicze w rosyjskiej spółce oraz jej brytyjskiej filii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceszef resortu, Brian Nelson, podkreślił, że to działanie przeciwko kierownictwu firmy Kaspersky Lab jest wyrazem zaangażowania USA w zapewnienie bezpieczeństwa w sferze cybernetycznej oraz ochrony obywateli przed zagrożeniami cybernetycznymi.
Te sankcje ogłoszono dzień po tym, jak Departament Handlu wydał ostateczną decyzję o zakazie świadczenia usług oraz sprzedaży produktów Kaspersky Lab w Stanach Zjednoczonych.
Firma stanowi niebezpieczeństwo
Decyzja ta została podjęta po zakończeniu śledztwa, które wykazało, że firma stanowi "nieakceptowalne ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego USA" oraz została uznana za podmiot współpracujący z rosyjskim wojskiem i służbami wywiadowczymi.
Zarówno rosyjska firma, jak i jej brytyjska filia zostały umieszczone na tzw. czarnej liście, co praktycznie zakazuje amerykańskim podmiotom prowadzenia z nimi jakichkolwiek interesów.
Według amerykańskich władz oprogramowanie antywirusowe Kaspersky Lab zapewnia firmie szeroki dostęp do plików na komputerach, na których jest zainstalowane. Twierdzą oni, że fakt, że firma podlega "jurysdykcji, kontroli lub rozkazom" rosyjskich władz, umożliwia rosyjskim służbom dostęp do wrażliwych danych, w tym danych osobowych.
Zastrzeżenia władze USA dotyczące programów Kaspersky Lab pojawiają się od wielu lat. Już w 2017 roku Departament Bezpieczeństwa Krajowego wprowadził zakaz stosowania oprogramowania tej firmy na komputerach służbowych w całej administracji federalnej.