W celu uniknięcia międzynarodowych sankcji, które nakładają na rosyjską ropę limit cenowy, Rosja wykorzystuje ponad 600 statków, pływających pod banderami państw trzecich. Długo trzon "floty cieni" stanowiły statki zarejestrowane w Liberii. W grudniu 2023 r. Stany Zjednoczone odkryły, że firma zarządzająca liberyjskim rejestrem ma siedzibę w stanie Wirginia i wymusiły na władzach w Monrovii podjęcie działań w tej sprawie. W ciągu kilku tygodni niemal wszystkie tankowce powiązane z "flotą cieni" straciły liberyjską banderę. Obecnie tylko jeden zarejestrowany pod nią statek pływa z rosyjską ropą - to Shun Tai, którego właściciel Symi Shipping LTD ma biuro w obskurnym budynku przy Broad Street w Monrovii. USA objęły jednostkę sankcjami 10 stycznia.
Lukę po Liberii wypełnił położony nad Zatoką Gwinejską Gabon, który przez lata był ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i Francji. Sytuacja zmieniła się po zamachu stanu z 2023 r., w którym Gwardia Republikańska odsunęła od władzy rządzącego od 2009 r. prezydenta Alego Bongo. Prezydentem ogłosił się generał Brice Clotaire Oligui Nguema, który szybko nawiązał przyjazne relacje z Rosją, podobnie jak pozostałe junty wojskowe w Afryce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gabon "jednym z najbardziej obiecujących partnerów Rosji"
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych nazywa obecnie Gabon "jednym z najbardziej obiecujących partnerów Rosji w Afryce Równikowej". Dzięki tej współpracy Gabon ma obecnie jeden z najszybciej rozwijających się na świecie rejestrów statków.
Według firmy analitycznej Windward w ubiegłym roku Rosja przeniosła z Liberii do Gabonu co najmniej 85 jednostek, a ponad 40 z nich realizowało kursy z rosyjskich portów do Chin, Turcji i Indii. Wśród nich był 183-metrowy tankowiec Sappho, pływający przez lata pod banderą Liberii, który od końca ubiegłego roku figuruje w rejestrze Gabonu.
Flota cieni i zyski dla Kremla
Od 10 stycznia 2025 r. na Gabon, którego wcześniej nie było na żadnej liście bander uważanych przez Zachód za niebezpieczne, sankcje nałożyły Stany Zjednoczone. Waszyngton wciągnął na listę objętą restrykcjami kilka statków pływających pod gabońską banderą, które transportowały rosyjską ropę.
Junta generała Nguemy pozwala też na wykorzystywanie gabońskich firm do zakupu objętych sankcjami zachodnich części wykorzystywanych m.in. do produkcji samolotów. W efekcie obroty handlowe Rosji z Gabonem eksplodowały w ciągu roku do nieznanych wcześniej poziomów i uczyniły z tego afrykańskiego kraju kluczowe ogniwo w rosyjskim łańcuchu dostaw.
Państwa Zachodu podkreślają, że "flota cieni" przynosi Kremlowi m.in. wielomiliardowe dochody; pozwala omijać sankcje, stosuje skomplikowane schematy ukrywania właścicieli, a ponadto rodzi poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa środowiska.