Koszty związane z utrzymaniem amerykańskich jednostek wojskowych oraz przechwytywaniem dronów i rakiet wystrzeliwanych przez Iran czy też rebeliantów Huti z Jemenu zostały szczegółowo opisane w dwóch dokumentach budżetowych - wskazuje Bloomberg. Wydatki te zostały przedstawione Kongresowi USA i opublikowane w internecie.
Uzupełnienie zapasów pocisków
Dokumenty wskazują, że około 190 milionów dolarów zostanie przeznaczone na uzupełnienie zapasów pocisków RTX Corp. Standard Missile-3 Block 1B, a około 8,5 miliona dolarów na zakup naprowadzanych na ciepło pocisków powietrze-powietrze AIM-X Sidewinder.
Największą część wydatków stanowi kwota 300 mln dol. na nieplanowane prace konserwacyjne okrętu desantowego USS Bataan oraz okrętów z grupy uderzeniowej lotniskowca USS Eisenhower, które operowały na Morzu Czerwonym - zauważa Bloomberg.
Dodatkowe zakupy
Pentagon planuje również wydać 16 tys. dol na uzupełnienie zapasów flar, które są używane w operacjach samoobrony.
W kwietniu, przy wsparciu USA, Wielkiej Brytanii oraz innych krajów, Izrael strącił około 300 dronów i pocisków wystrzeliwanych przez Iran.
Ataki Huti
Rebelianci Huti, kontrolujący najbardziej zaludnione części Jemenu, od listopada ubiegłego roku atakują statki handlowe na wodach u wybrzeży kraju oraz zachodnie okręty wojenne, solidaryzując się z Palestyńczykami walczącymi z armią izraelską w Strefie Gazy.
Działania rebeliantów zakłóciły globalną żeglugę w regionie, zmuszając kompanie żeglugowe do zmiany szlaków transportowych.
W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu wojska amerykańskie i brytyjskie prowadzały od stycznia naloty na cele Huti w Jemenie.