Szef resortu infrastruktury Dariusz Klimczak poinformował, że w ramach Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego powołano specjalny zespół roboczy, który analizuje zmiany przepisów, które mają bezpośrednio wpłynąć na bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedną rekomendację już dostaliśmy (....) Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad procesem legislacyjnym - mówił. Wyjaśnił, że chodzi o możliwość odebrania prawa jazdy za przekroczenie prędkości poza terenem zabudowanym na drogach jednojezdniowych, dwukierunkowych, o 50 km na godzinę.
Jak mówił, wprowadzenie tego przepisu na terenie zabudowanym "przyniosło efekt mrożący". Dlatego - jak podkreślił - trzeba pójść o krok dalej, ze względu na liczbę wypadków, do których dochodzi. Wskazał, że 90 proc. wypadków zdarza się właśnie na drogach jednojezdniowych, dwukierunkowych.
Nowe przepisy już w 2025 roku?
Szef MI w rozmowie z dziennikarzami doprecyzował, że przepis nie będzie dotyczył dróg ekspresowych i autostrad.
Robimy to dlatego, że statystyki wskazują, że 90 proc. ofiar śmiertelnych to skutek wypadków właśnie za przekroczenie prędkości na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych poza terenem zabudowanym. Przeważnie to drogi kręte, bez ścieżek rowerowych, bez chodników, jednym słowem narażone na różnego rodzaju zdarzenia - podkreślił.
Przekazał, że resort pracuje nad sformułowaniem szczegółowego przepisu. - W zależności od trybu jego procedowania, może on wejść w życie zarówno jesienią, jak i na początku roku 2025 - dodał.
Będę zabiegał o to, żeby nadany był tryb priorytetowy, żeby ten przepis wszedł w życie jak najszybciej - zapowiedział minister.