Jak wskazuje e-petrol.pl, w porównaniu z poprzednim tygodniem ceny obniżyły się o 64 grosze dla benzyny Pb95 - do poziomu 5,19 zł/l, a o 61 dla diesla. Paliwo to kosztuje dzisiaj średnio 5,28 zł/l. Autogaz notował obniżkę tydzień do tygodnia o 38 groszy i kosztuje dzisiaj 2,71 zł/l.
"W przypadku benzyny tak niskie ceny ostatni raz obserwowaliśmy w marcu ubiegłego roku. Olej napędowy na tym poziomie ostatni raz był w czerwcu, a autogaz podobne ceny na stacjach miał w sierpniu 2021 r." - informują analitycy.
Jak przypominają, w tym tygodniu ceny detaliczne obniżyły się radykalnie za sprawą nowych stawek podatkowych.
Niestety kolejne dni mogą przynosić podwyżki cen konsumujące przynajmniej część spadku - przewidują analitycy.
Prognozują, że między 7 a 13 lutego ceny Pb98 wynosić będą 5,46-5,57 zł/l. W przypadku cen benzyny 95-oktanowej przewidywana średnia cena znajdzie się w przedziale 5,19-5,31 zł/l. Dla oleju napędowego przewidują oni ceny w przedziale 5,29-5,41 zł/l. Mniejsze prawdopodobieństwo zwyżek ma dotyczyć będzie autogazu, a jego średnia wyniesie 2,68-2,75 zł/l - podaje e-petrol.
Analitycy portalu wskazują, że na rynku nie ma właściwie żadnych czynników mogących napędzać spadki cen ropy. I właśnie dlatego spodziewają się wyższych kosztów tankowania w kolejnych tygodniach.
W cenach hurtowych na rynku polskim w ostatnich kilku dniach widać minimalną zmianę spadkową - zwraca uwagę e-petrol.
"Benzyna 98-oktanowa kosztuje dzisiaj 5076,60 złotych za m sześc., a więc spadek to niecałe 14 zł. Benzyna Pb95 potaniała o 11,2 zł i jej dzisiejsza średnia cena to 4790,60 złotych za m sześc. Potaniał także olej napędowy - jego dzisiejsza cena 4992 zł za m sześc. jest o ponad 14 zł niższa od wyniku z weekendu. O 35,20 zł tanieje olej opałowy, sprzedawany średnio po 3721,60 złotych za m sześc." - poinformował portal.
Ropa nie nadąża za wzrostem tempa popytu na paliwa
Wzrost cen na rynku naftowym nie hamuje i notowania surowca na giełdzie w Londynie w tym tygodniu przekroczyły poziom 90 dol. W piątkowe przedpołudnie baryłka Brent kosztowała ponad 92 dol., a jej cena na koniec tygodnia poprawia wieloletnie rekordy. "Złowieszcze prognozy wskazujące na trzycyfrowe poziomy notowań surowca stają się coraz bardziej realne" - poinformowano w komunikacie.
"Podstawowym problemem dla rynku naftowego jest niewystarczająca podaż ropy, która nie nadąża za wzrostem tempa popytu na paliwa. Producenci współpracujący w ramach OPEC+ zwiększają co prawda systematycznie limity wydobycia, ale część z tego wzrostu jest wirtualna" - tłumaczą analitycy.