Volkswagen od wielu miesięcy stara się sprzedać swoje rosyjskie aktywa, m.in. nowoczesnej fabryki w Kałudze. Rosyjski partner Niemców - GAZ - domaga się wielu miliardów rubli za zerwanie umów dotyczących produkcji aut. Zakłady VW "zamrożono", by powstrzymać koncern przed ewentualną ucieczką z kraju bez wypłaty odszkodowań.
W czwartek (13 kwietnia) doszło do niespodziewanego przełomu w tej sprawie. Sąd w Niżnym Nowogrodzie stwierdził, że zamrożenie aktywów Volkswagena było niezgodne z prawem. Zaskoczenie polega m.in. na tym, że reżim Władimira Putina za wszelką cenę stara się powstrzymać międzynarodowy kapitał przed wyjściem z kraju.
Sędziowie uznali, że nie ma podstaw, by uznać, że niemiecki producent samochodów będzie próbował uchylić się od zobowiązań finansowych wynikających z dwóch pozwów wniesionych przez rosyjskiego producenta samochodów GAZ, biznesowego partnera VW w Rosji - pisze "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Producent Wołgi pozywa Volkswagena na miliardy rubli
GAZ, który w przeszłości produkował m.in. słynne Wołgi, złożył dwa pozwy wobec Volkswagena. Domaga się m.in. 15,6 mld rubli (ok. 193,1 mln dol. lub 810 mln zł) odszkodowania za zerwanie umowy produkcyjnej w połowie 2022 r. Ale na tym nie koniec.
Odrębny pozew, jak przypomina "Rz", dotyczy rekompensaty w wysokości 28,4 mld rubli (około 351,5 mln dol lub ok. 1 mld 472 mln zł) za straty wynikające z zakończenia dostaw silników przez VW.
Niemiecki koncern uznał, że roszczenia GAZ-u są "nieuzasadnione" i jest zdziwiony takim obrotem spraw. Volkswagen w międzyczasie próbuje uzyskać zgodę Kremla na sprzedaż swoich fabryk w Federacji Rosyjskiej.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.