Federalny Związek Niemieckich Przewoźników Autobusowych (BDO) alarmuje, że na runku już teraz brakuje chętnych do pracy w roli kierowcy autobusu, a w ciągu najbliższych 7 lat ten problem się znacznie nasili.
Jak pisze "Deutsche Welle", obecnie w branży brakuje około 7800 kierowców, a według prognoz BDO do 2030 roku będzie brakować już 87 tys. pracowników. Prognoza ta znacznie wzrosła od ostatniego badania, w którym zakładano, braki w branży będą wynosić 76 tys. osób.
Jak ostrzegają związki zawodowe, branża musi przygotować się na podwojenie liczby pasażerów wraz ze zmianą preferencji transportowych.
"Duża część przedsiębiorstw transportowych przeszła na pracę w niepełnym wymiarze godzin podczas kryzysu związanego z koronawirusem, bo w okresie pandemii długodystansowe kursy autobusowe przez dłuższy czas nie były możliwe. Wielu kierowców opuściło zatem branżę, a to pogłębia niedobór" - czytamy w "DW".
Dlatego też związkowcy z BDO wzywają do uproszczenia i ograniczenia biurokracji w szkoleniu kierowców autobusów