Przewiduje niewielkie odbicie na poziomie 0,3 procent. Wcześniejsza prognoza wskazywała na 0,7 procent - wylicza businessinsider.de. Deutsche Bank uzasadnia swoją zmianę prognozy słabymi danymi z niemieckiej gospodarki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy mają problem ze wzrostem gospodarczym
PKB Niemiec w trzecim kwartale spadł o -0,8 proc. rok do roku i -0,1 proc. kwartał do kwartału. Głównym hamulcem okazał się słaby popyt wśród konsumentów. "Wzrost konsumpcji o 0,1 procent w porównaniu z poprzednim kwartałem był rozczarowujący" - napisał Deutsche Bank Research na swoim blogu.
Ekonomiści wyjaśniają także, że nominalny dochód, który wzrósł rok do roku o 6,9 proc., w ujęciu realnym jest znacznie niższy ze względu na inflację. Ta spadła co prawda poniżej 4 proc., ale i tak jest dotkliwa.
"Wszystkie strzałki na czerwono"
Jak niemieccy ekonomiści tłumaczą to, co dzieje się na zachód od Polski? "Niemiecka gospodarka szczególnie mocno odczuła skutki ataku Rosji na Ukrainę. Wysokie ceny energii spowodowały gwałtowny wzrost inflacji w Niemczech w 2022 roku. Zdaniem wielu ekonomistów rozwój sytuacji w Ukrainie, ceny energii i inflacja pozostaną najważniejszymi czynnikami niepewności dla gospodarki w 2023 r." - czytamy w analizie przytaczanej przez serwis. Problemem jest też słabość światowej i chińskiej gospodarki, które hamują niemiecki eksport.
Serwis zebrał też analizy kilkunastu instytucji - rządu federalnego, Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Bundesbanku, kilku instytutów ekonomicznych. Wszystkie wskazują na spadek PKB w roku 2023. Optymistyczne przewidywania wskazują na wartość -0,2 proc., pesymistyczne na -0,7 proc.
"Wszystkie instytuty ekonomiczne, banki i inne instytucje zmieniły swoje prognozy na 2023 r. i spodziewają się jedynie niewielkiego wzrostu w 2024 r." - pisze serwis podkreślając, że w zamieszczonej grafice wszystkie strzałki obrazujące pogarszające się prognozy są "na czerwono".
Wielka dziura w finansach Niemiec
Sytuację niemieckiej gospodarki komplikuje sytuacja budżetowa. Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w połowie miesiąca uznał, że niezgodne z konstytucją było przeniesienie przez rząd środków rzędu 60 mld euro, pochodzących z pandemicznego zadłużenia, do specjalnego Funduszu Klimatu i Transformacji. To oznacza wielką dziurę w planowanym przez obecny rząd kraju budżecie.
Oznacza to, że 60 mld euro nie będzie już dostępne do wydania w ramach Funduszu Klimatu i Transformacji. To rodzi ogromny problem dla koalicji rządzącej, która jest w fazie planowania budżetu na 2024 r. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zadeklarował jednak, że dyskusje na temat przyszłorocznego budżetu "będą kontynuowane zgodnie z planem".
Region Europy Środkowo-Wschodniej może zyskać
Warto podkreślić jak na niemieckim tle wyglądają polskie dane. W trzecim kwartale bieżącego roku roku PKB wyrównany sezonowo wzrósł realnie w porównaniu z poprzednim kwartałem o 1,4 proc.
Analitycy Allianz przewidują, że dno spowolnienia wzrostu PKB w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE) jest już za nami. Ich zdaniem w 2024 roku może nadejść ożywienie. "Niższa inflacja i spadające stopy procentowe powinny wspierać ożywienie popytu wewnętrznego w Europie Środkowo-Wschodniej" - piszą.