Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

W Polsce ceny jak w Londynie. Stać nas jednak na połowę mniej niż Brytyjczyków

77
Podziel się:

Ceny w londyńskim markecie są zbliżone do tych, jakie mamy w polskich sklepach tej samej sieci. Jednak wynagrodzenia Polaków są znacznie niższe i stać nas na mniej niż połowę tego, co Brytyjczyków.

W Polsce ceny jak w Londynie. Stać nas jednak na połowę mniej niż Brytyjczyków
Zakupy w brytyjskim Tesco (GETTY, Finnbarr Webster)

Koszyk podstawowych produktów w Wielkiej Brytanii będzie tylko niewiele droższy niż w Polsce. "Fakt" porównał polskie ceny wybranych produktów z tymi w Londynie. Za przykład posłużył sklep sieci Tesco.

Okazało się, że za chleb, masło, olej, kotlety wieprzowe, mąkę, cukier, jaja, jabłka, ziemniaki zapłacimy jedynie nieco więcej niż w kraju. Mało tego ceny części z produktów są niemal dokładnie takie jak w Polsce.

Za podstawowy koszyk produktów w londyńskim Tesco dziennikarz "Faktu" zapłacił prawie 55 funtów, czyli ok. 288 zł. Jak dowodzi gazeta, w Polsce za podobne zakupy zapłacimy ok. 200 zł.

Co ciekawe olej, cukier czy marchew w brytyjskim sklepie kosztują tyle, co w polskim. Nieco więcej Anglicy płacą za mięso, jaja, masło czy chleb. Ostatecznie jednak cały koszyk jest droższy o około 88 zł.

Na ile nas stać?

Liczy się jednak siła nabywcza polskiej pensji i brytyjskiej. Jak wskazuje "Fakt", Brytyjczyk zarabiający na poziomie płacy minimalnej, a więc 10,42 funta na godzinę, rozporządza miesięczną pensją równowartości ok. 8750 zł brutto. To oznacza, że stać go na 30 takich koszyków.

Polska płaca minimalna to 2490 zł brutto, a więc wystarczy na zakup zaledwie 12 koszyków biorąc pod uwagę polskie ceny. To oznacza, że Polaka stać na ponad połowę mniej niż borykającego się z drożyzną londyńczyka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(77)
WYRÓŻNIONE
Xyz
2 lata temu
Ceny zachodnie, pensje wschodnie - tak to wina tego rządu ( nie wojny, nie kosmitów, nie Tuska) tego rządu i ich polityki gospodarczej. Ceny na stacjach są wynikiem monopolu w Polsce ( monopolu rządowego ) ceny energii są wynikiem monopolu ( rządowego ) na produkcję i przesył energii, słabe prawo, słaba edukacja brak odpowiednich regulacji rynku mieszkaniowego ( młodych nie stać nawet na kredyt) - zapaść tego kraju już widać po danych, niestety, ale czeka nas syf za dwa / trzy lata będzie tylko gorzej - jako opozycja nie chciałbym teraz przejąć tego syfu, chyba ze ich rozliczą ( w co nie wierzę)
Nick
2 lata temu
Ponad trzydzieści procent poparcia dalej dla komuchów, więc Polakom to nie przeszkadza widocznie. Mam wrażenie, że rządząca zaraza specjalnie stworzyła warunki, gdzie młodzi Polacy muszą stąd uciekać, a robi się miejsce dla innych. Pamiętajcie rodacy, że wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze i nie można jej oddawać bez nawet jednego wystrzału.
anig
2 lata temu
Ale bzdury. Za brutto nikt nie kupuje, ale za netto. W Anglii wolna kwota od podatku to 12500£ rocznie, dopiero wiec po zarobieniu 1040 zł płaci się podatek. Składkę zdrowotną płaci się dopiero po zarobieniu ponad 2000£ i wynosi ona ok 3£ na tydzień czyli ok 12£ na miesiąc czyli ok 62 zł. Ja od zarobków 5000 zł płace 450 zł składki zdrowotnej, to 7x więcej niż płaciłabym w Anglii. W Polsce kwota wolna została zniesiona przez wprowadzenie 9% podatku dla niepoznaki nazwanego „składką zdrowotną”. Od każdej zarobionej złotówki, nawet jak masz dochodu 100zl miesięcznie, to własne Państwo wyciąga łapę po te grosze. Firmy się zamykają, coraz więcej szyldów na oknach „sprzedam mieszkanie”, sprzedaż detaliczna drastycznie spada, bo dodatkowy 20% podatek zwany inflacją pozbawił ludzi oszczędności. Mieszkania droższe niż w Barcelonie, kredytu nie dostaniesz. Nasz narodowy stand-uper dalej siedzi ma płaskowyżu i rżnie głupa. Nawet Ukraińcy stad uciekają. Zachodnie firmy nie inwestują, bo sądy nie działają, a prawo podatkowe zmienne i skomplikowane. Nawet moja mama - 86 letnia emerytka chce zmienić rezydencje podatkową, bo zabierają jej ostatnio składkę zdrowotną z malutkiej amerykańskiej emerytury i teraz na leki jej nie starcza. Córka nie wyobraża sobie powrotu do Polski, woli mieszkać w biednej Grecji, gdzie połowy zarobków nie pochłania ogrzanie domu. Ostatni gasi światło…
NAJNOWSZE KOMENTARZE (77)
Adi
rok temu
Jak mają żyć ci, którzy nie mają dobrej pracy, przydarzyła się choroba a nie mają wypracowanych lat do renty lub jakieś inne nieszczęście?
sertomas
rok temu
Tak UK ma przewagę nad polską gdy idziemy do sklepu kupić żarcie. Ale jeśli ktoś ma wynająć mieszkanie to cóż dupa. W Bristolu wynajmem 50 metrów zagrzybialego mieszkania to ok £1100 miesięcznie. Plus podstawowe opłaty, podatek, prąd, gaz, woda. To minimum £250. Minimalna netto za pełny etat to coś ok £1460. Więc zostajw stówka na inne opłaty i wyżywienie. W Poznaniu takie 50 metrów to ok 1600 zeta, tysiąc do spółdzielni na wszystkie opłaty i jeszcze zostanie ok 2 stówek na żarcie.
Zeton
rok temu
Bzdury piszecie :) jak by wliczyć wynajem czy kupno mieszkania w Londynie lub innych droższych miejscach to różnica jest kolosalana :) tu gdzie mieszkam przy zarobkach £10 na godzinę to nie było by mnie stać na nic nawet by na mieszkanie nie wystarczyło :(
Klient
2 lata temu
Ile kosztuje masło w Londynie? Ja nie daleko Luton płaciłem 2,5f.to jest 12 zł, w Polsce 1f =5,25zł. Jeszcze jedna różnica. W Lidlu w UK na 7siedem kas otwarte stałe były 5pięć. Choć klijentów było bardzo mało. Tylko stali do dwóch kas. Przy trzech były kasjerki. Nie ma automatów na których za darmochę klient obsługuje sam siebie.
Wgnieciony w ...
2 lata temu
Obiecał kocor Budapeszt i już jest blisko Tera chcą exitpol bo tu już są ceny jak w London
...
Następna strona