Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

W szkole bez komórki od nowego roku? Jest apel do ministra edukacji

47
Podziel się:

W liście otwartym do ministrów edukacji i cyfryzacji Instytut Spraw Obywatelskich zaapelował o wprowadzenie "jednolitych zasad higieny cyfrowej". W praktyce oznaczałoby to zakaz używania w szkole telefonów komórkowych - informuje "Rzeczpospolita".

W szkole bez komórki od nowego roku? Jest apel do ministra edukacji
W szkole bez komórki? Jest apel do ministerstwa edukacji (PAP, © Patrick Gueneau)

"Uzależnienie od telefonu można porównać do tego od narkotyków, a dostęp do cyfrowego nauczania nie wyrównuje szans wśród uczniów pochodzących z różnych środowisk" - alarmuje Instytut Spraw Obywatelskich (ISO), który jak pisze "Rzeczpospolita" chce, by zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach zaczął obowiązywać już od 1 września.

Bez telefonów w szkołach? Jest apel do ministerstwa

"Odłożenie telefonów w klasie nadal nie rozwiązuje problemu – fakt, że telefon leży w bliskiej przestrzeni, w zasięgu wzroku, aktywuje mechanizm oczekiwania na powiadomienia, co utrudnia uczniom koncentrację" - przekonuje organizacja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20

- Jeśli zmiany weszłyby w życie, szkoły musiałyby też karać za nieprzestrzeganie nowych reguł, np. obniżeniem oceny z zachowania - przkeonuje w rozmowie z dziennikiem radca prawny Agata Bilska z Kancelarii Prawnej w Radomiu.

- Dzisiejsze przepisy pozwalają władzy każdej szkoły na podjęcie decyzji o zakazie używania smartfonów na lekcjach i na przerwach - przypomniał. Podkreślił, że wiele szkół wprowadziło taki zakaz, a ministerstwo zachęca do tego działania - mówił jeszcze we wrześniu ówczesny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Z telefonem się nie rozstają

Osoby z pokolenia Alfa (czyli urodzone po 2010 roku) i z pokolenia Z (roczniki 1995–2012) ze smartfonem się właściwie nie rozstają. Jak wskazują autorzy raportu "Młodzi vs Mobile", trudno jest im sobie wyobrazić funkcjonowanie bez telefonu.

Co dziesiąty młody człowiek (15-20 lat) dałby radę funkcjonować bez smartfonu maksymalnie jedną godzinę. Z kolei 87 proc. Polaków w tym wieku patrzy w ekran telefonu od dwóch do dziesięciu godzin dziennie - wynika z raportu. Maksymalnie pół dnia bez telefonu wytrzymałaby natomiast jedna trzecia badanych. Tyle samo deklaruje, że byłyby to dwa dni.

Najmłodsi spędzają najwięcej czasu wpatrując się w ekran swojego smartfonu - 39 proc. z nich między 5 a 10 godzin, a 9 proc. ponad 10 godzin dziennie. Z kolei 48 proc. osób w tym wieku spędza z telefonem w ręku od 2 do 5 godzin, a 4 proc. - mniej niż godzinę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(47)
WYRÓŻNIONE
Krakus
10 miesięcy temu
Popieram ale już widzę te rozhisteryzowane mamuśki które będą twierdzić , że utrata na 15 min kontaktu z ich dziećmi sprowadzi na nie niesamowite zagrożenie.
Emeryt
10 miesięcy temu
Bardzo fajnie jestem za ,ale trzeba dać też przykład wchodzisz do Sejmu na salę komórki wyłączać i brać udział ,w pracy muszę pracować to tyle
Mama
10 miesięcy temu
Najlepsze szkoły w Polsce jak SP 53 w Białymstoku mają zakaz używania telefonów w szkole i mają tego świetne wyniki.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (47)
gosc
2 miesiące temu
a nauczyciel? tez używa na lekcji nawet jak ktoś dzwoni i odbiera
oleńka
6 miesięcy temu
Bardzo dobrze. moje córki chodza do szkoły, gdzie telefony zostawiaja w depozycie. zadne dziecko nie ma z tym problemu. za to rodzice tych dzieci.....hoho
Bez przesady
6 miesięcy temu
Szkoła ma przekazać konkretną wiedzę i koniec. Nic więcej. Jeśli zapiszę się np. na kurs spawacza to będę oczekiwał przekazania wiedzy z zakresu posługiwania się palnikiem albo elektrodą. Nic komu do tego, czy w kieszeni mam komórkę w czasie nauki, czy nie. Mogę ewentualnie ją wyciszyć aby nie przeszkadzać innym. To samo uczeń w szkole. Idzie tam by pozyskać konkretną wiedzę, a nie po to by nauczyciel go wychowywał, umoralniał czy decydował o posiadaniu prywatnych rzeczy. Mam wrażenie, że ludzie z szeroko pojętej oświaty chyba za daleko zapędzili się w ingerowanie w prywatne życie innych ludzi.
AntoniS
9 miesięcy temu
Mam od lat na praktykach zawodowych głównie uczniów szkół zawodowych. Problem z tym "dobrem wcielonym" polega na tym, że potencjalnie zdolni uczniowie już w połowie podstawówki zaczynają słabnąć w nauce i z trudem lub nie zdają egzaminów ośmioklasisty z przedmiotów ścisłych, co się dziwnie zbiega z obdarowywaniem w smartfony i dostęp bez ograniczeń do sieci. Zraniona ambicja rodziców pomaga interweniować w upychanie pupila w dobrze brzmiące zawody, np Elektronik i tu zaczyna się problem z matematyką na poziomie dodawani , odejmowania, że o fizyce stosowanej chociażby z uwagi na BHP nie wspomnę. Przy znacznych wydatkach rodzin na LTE faktycznie 500+ nie wystarczy na zakup książek, długopisów lub stroju do pracy, raz na 3 lata, zatem nie mają czasami prze cały okres nauki. Na lekcji próba zabronienia (zgodnie ze Statutem placówki i podpisem po zapoznaniu) kończy się dolegliwościami emocjonalnymi i absencją. Pomysły zatem papierowe jest O.K. ale wykonawstwo bez wsparcia rodziców i często przełożonych na barkach idioty - nauczyciela. Szkolna praktyka zawodowa, to przygotowanie do pracy zawodowej, to dlaczego do ch... 50% frekwencja graniczna i brak zakazu stosowania telefonu GSM przy każdej okazji, jak to w większości stanowisk po tej edukacji. Czy nie powinno być bliżej do wymagań według Kodeksu Pracy?
---
10 miesięcy temu
A notatki na laptopach i tabletach? To dla mnie ważne także dlatego że wtedy wszystkie podręczniki i zeszyty mam w wersji elektronicznej, i mój plecak nie waży tony. A gdy zapakuje wszystkie potrzebne książki do szkoły to plecak stanowi nawet prawie 20% mojej wagi. I tak się zamartwiamy bo telefony to zło wcielone ale kwestią ciężkich plecaków i problemów z kręgosłupem, które obecna młodzież będzie mieć w wieku 30 lat to już się nie przejmujemy?
...
Następna strona