- Przepraszam, ale nie mam czasu na dywagacje, jak będzie pan zdecydowany to zapraszam – dokładnie takie słowa usłyszałem w słuchawce po zadzwonieniu do jednego z warszawskich serwisów rowerowych. Pytałem, ile musiałbym czekać, gdybym w przyszłym tygodniu zdecydował się na wymianę suportu [Część układu napędowego - red.]. Ale nie jestem zdziwiony – to jeden z niewielu serwisów, w którym ktoś w ogóle odebrał telefon.
- Naprawdę mamy bardzo dużo pracy, jeśli pan chce, mogę pana zapisać na poniedziałek, ale nie ten najbliższy, tylko przyszły – słyszę w kolejnym serwisie.
Z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego wynika, że 45 proc. Polaków zamierza korzystać z roweru podczas wakacyjnego urlopu, 41 proc. wybiera jednoślad zamiast innych środków transportu, a co piąty rowerzysta jeździ obecnie więcej niż przed rokiem. Na dodatek 4 proc. respondentów nabyło rower w czasie pandemii, a 18 proc. planuje zakup dla siebie lub swoich bliskich.
"Bardzo mi przykro, ale my w tej chwili nie mamy znajomych" – usłyszała w słuchawce pani Magda z Wrocławia, która chciała umówić się na wycenę naprawy roweru w jednym z największych serwisów w tym mieście. Skontaktowała się z nami za pośrednictwem #dziejesie. Próbowała powołać się na członka swojej rodziny, doskonale znanego w branży. Nic nie wskórała – najbliższy wolny termin na wycenę przypada… za miesiąc.
W mniejszych miastach jest nieco więcej luzu. Kilka dni temu odwiedziliśmy serwisy rowerowe w Wodzisławiu Śląskim – dwa z nich są w samym centrum miasta. Jeden zamknięty z powodu urlopu, ale drugi działa bez problemów i przyjmuje rowery do serwisu na bieżąco.
Największa sprzedaż w branży przypada na 3 miesiące: marzec, kwiecień i maj, do tego dochodzi ewentualnie początek czerwca. W tym roku marzec i kwiecień były stracone przez lockdown.
- Rower okazał się na najbardziej bezpiecznym sportem. Ale także najlepszą alternatywą na rodzinne wycieczki. Wiele osób musiało zrezygnować z dalszych wyjazdów, wiele boi się iść do kina czy parku rozrywki. Rower daje niezależność i swobodę oraz bezpieczeństwo. To wspaniała rozrywka i patent na wspólne spędzanie wolnego czasu – mówi w rozmowie z money.pl Zbigniew Sosnowski, prezes firmy rowerowej Kross.
Dodaje, że mnóstwo ludzi porzuciło też środki masowego transportu na rzecz rowerów. Słowem – dojeżdżają do pracy na własnych dwóch kółkach.
- Przez to również serwisy rowerowe przeżywają oblężenie. Wiele osób wyciąga wiekowe rowery z piwnic. Sęk w tym, że nie ma w Polsce tylu mechaników, żeby odpowiedzieć na to zapotrzebowanie. Ale taka sytuacja jest w całej Europie, nie tylko w Polsce – mówi Sosnowski.
Boom trwa również w sprzedaży rowerów. Przez olbrzymi popyt, niezaspokojony przez obniżoną produkcję i niedostępność części rowery "dla normalnego Polaka" są dziś bardzo trudno dostępne. Z tego powodu większość marek już dziś przygotowuje szeroką ofertę pod nowy sezon.
Polskie Stowarzyszenie Rowerowe podkreśla, że miasta zachodniej Europy odpowiedziały na rowerową rewolucję. Londyn, Paryż, Mediolan czy Berlin przemalowały pasy dla samochodów na pasy dla rowerów. PSR namawia polskie władze do podobnych kroków, tym bardziej, że nie wymagają one kosztownych przeróbek.