W weekend czeka nas zmiana czasu, którą potocznie uznaje się za przyjemniejszą od tej, która czeka nas wiosną. W nocy z soboty na niedzielę (28 na 29 października) godzina cofnie się z 3.00 na 2.00. Tradycyjnie mówi się, że będziemy spać dłużej.
Zmiana czasu oznaczać też będzie jednak utrudnienia dla podróżnych kolei. PKP PLK podają, że 25 pociągów pasażerskich różnych przewoźników zatrzyma się na około 60 minut, aby (dosłownie) dojechać na czas, czyli zgodnie z rozkładem jazdy.
Sprawa dotyczy pasażerów 13 pociągów PKP Intercity, dwóch RegioJet, czterech Kolei Mazowieckich, jednego Kolei Śląskich, jednego SKPL Cargo, dwóch PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście oraz dwóch Polregio. Dokładne informacje znajdują się na stronach przewoźników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana czasu nie wydłuży podróży Flixbusem
Dodatkowej godziny w podróży nie spędzą natomiast korzystający z usług Flixbusa. Przewoźnik informuje, że zmiana czasu została uwzględniona w rozkładzie jazdy. Trzeba jednak dokładnie sprawdzić, o której przyjedzie autobus.
"Czasy przejazdu na kursach nocnych zostały zmienione i przesunięte o jedną godzinę dla przystanków, których planowy czas przyjazdu jest po godz. 3.00 w nocy z soboty na niedzielę" - informuje Flixbus. Ale podkreśla, że czas odjazdu podany na biletach nie uwzględnia zmiany godziny.