Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Wakacje 2021. Polacy wracają do tego, co znają. "Atrakcyjne ceny późną wiosną"

60
Podziel się:

Polacy trzymają się swoich przyzwyczajeń. Rezerwują wczasy latem tam, gdzie zwykle, czyli w Grecji, Turcji, Egipcie czy Chorwacji. Biura podróży nieśmiało przebąkują o "normalności". Problemy mogą być jednak z kadrą do obsługi wycieczek.

Wakacje 2021. Polacy wracają do tego, co znają. "Atrakcyjne ceny późną wiosną"
(East News, GERARD/REPORTER)

Czy w tym roku powrócą wakacje z 2019 r., czyli "normalność", za którą tęsknimy? Może jeszcze nie pełna, ale jest do niej coraz bliżej. Polacy wracają do kierunków, które chętnie odwiedzali jeszcze przed pandemią.

Jak informuje wiceprezes Itaki, Piotr Henicz, największym zainteresowaniem cieszą się tego lata kierunki, które dobrze znamy: Turcja, Grecja, Hiszpania, Egipt i Albania.

Potwierdzają to również rezerwacje w portalu wakacje.pl. Z analizy tych danych wynika, że Polacy konsekwentnie trzymają się swoich ulubionych miejsc wyjazdowych. Dominuje konserwatywna klasyka: Turcja, Egipt, Grecja.

Zobacz także: Majówka na świeżym powietrzu. "Przed nami okres testowy"

Do tego chętniej kupujemy też wycieczki z dojazdem własnym (choć nadal przeważają samolotowe) do Chorwacji, Bułgarii czy Albanii.

Biura podróży widzą światełko w tunelu

W biurach wyspecjalizowanych w ulubionych kierunkach Polaków przygotowania do wakacji 2021 idą już pełną parą. Wojciech Skoczyński, prezes Grecos Holiday, z optymizmem czeka na rozpoczęcie sezonu, które ma nastąpić 14 maja.

Od lat wysyła Polaków do Grecji – królowej zagranicznych wyjazdów. Liczy, że w wysokim sezonie, tj. od lipca do września, wyśle do Grecji ok. 185 tys. Polaków. To mniej więcej tyle osób, ile wyjeżdżało z jego biurem jeszcze przed pandemią.

- Od 14 maja startują połączenia lotnicze z Grecją. Na razie na maj i czerwiec mamy ok. 50 proc. rezerwacji w stosunku do tego, co było w 2019 r., ale wysokim sezonie liczę, że nadrobimy to i wynik będzie zbliżony już do tego z 2019 r. – mówi z nadzieją w głosie prezes Skoczyński.

Według prezesa Grecos późną wiosną ceny wycieczek do Grecji będą bardzo atrakcyjne – jest jeszcze mały ruch, a do tego Brytyjczycy przeciągają decyzję o uwolnieniu zagranicznych wyjazdów rekreacyjnych. Potem jednak (lipiec-wrzesień) ceny wrócą już do tych z 2019 r.

Prezes Skoczyński zauważył, że wiele rezerwacji dokonują na wakacje osoby bez dzieci. Co jest ewenementem w stosunku do lat ubiegłych, gdzie głównie wyjeżdżały rodziny z dziećmi. Powodów jest kilka, najważniejszy jest jednak taki, że na wyjazd z rodziną potrzebne są już dużo większe pieniądze niż przy wyprawie solo lub z przyjacielem.

- Przy wyborze hotelu decyduje przede wszystkim relacja ceny do oferowanej jakości. Klienci wolą zapłacić więcej, ale pojechać do miejsca, które cieszy się dobrą opinią, zapewni im komfort, bezpieczeństwo, ale też wiele wakacyjnych atrakcji, za którymi ludzie już bardzo tęsknią – wylicza nasz rozmówca.

Jak podkreśla Skoczyński, Polacy będą mieli w te wakacje duży wybór ofert. Żaden z hotelarzy w Grecji nie zbankrutował. Rząd grecki o to zadbał.

Umiarkowana radość i wyczekiwanie

Większość naszych rozmówców z branży jest zgodna, że wakacje takie, jakie były jeszcze w 2019 r. wrócą, ale nastąpi to dopiero za kilka sezonów, jeszcze nie teraz.

Łukasz Bukowski, dyrektor marketingu w Ecco Holiday, mówi wprost: obecny ruch szacujemy na ok. 30 proc. tego, z którym mieliśmy do czynienia dwa lata temu.

Podobnie jest w Itace. - Widzimy tendencję wzrostową, co świadczy o zainteresowaniu wyjazdami. Mówimy tu jednak o wciąż nieporównywalnym poziomie, bo rok 2019 był jednym z najlepszych w historii branży. Odnotowujemy rosnącą dynamikę sprzedaży, natomiast w dalszym ciągu jest to kilkaset rezerwacji dziennie, podczas gdy dwa lata temu w tym okresie dzienna sprzedaż sięgała kilku tysięcy miejsc – komentuje Piotr Henicz.

Z kolei Sławomir Szulc, prezes Exim Tours, szacuje, że w sezonie wysokim (lipiec-wrzesień) uda się zrobić obrót na poziomie maksymalnie 60 -70 proc. tego, co zarobili w 2019 r.

- W pandemii zmienił się wyraźnie profil turysty. Za granicę wyjeżdżają przeważnie ludzie zamożni, których stać na ponoszenie dodatkowych kosztów związanych wymogami sanitarnymi (testy, kwarantanny) i tacy, którzy wykonują swoją pracę zdalnie, więc mogą pozwolić sobie na dłuższą nieobecność w biurze. Te osoby wybierają: Meksyk, Dominikanę, Malediwy czy Zjednoczone Emiraty Arabskie – wylicza prezes Szulc.

W przypadku zamożnych klientów pieniądze nie grają pierwszoplanowej roli. Wybierają luksusowe hotele i płacą za nie krocie.

Turysta mniej zamożny też wyjedzie?

Są też turyści z chudszymi portfelami, dla których każdy zaoszczędzony na wakacjach grosz się liczy. Ci z koeli wybierają kierunki, patrząc przede wszystkim na to, jakie są warunki wjazdowe do danego kraju.

Marcin Małysz, dyrektor produktu w Exim Tours, podaje, że jednym z najpopularniejszych wyborów dla tej grupy jest Egipt, który cały czas pozostaje otwarty na turystów, a lokalne władze wykonują testy na lotniskach w Hurghadzie, Marsa Alam oraz Sharm El Sheikh w cenie 30 USD za osobę. Popularna jest też Malta, gdzie test wykonywany jest po przylocie bezpłatnie i finansowany jest przez lokalne władze.

Grecy, Włosi, Chorwaci znieśli kwarantannę dla turystów z Polski, a dodatkowo Chorwacja, a od poniedziałku również Włochy, zapowiedziały przyjmowanie turystów na podstawie testów antygenowych, co jest znacznym ułatwieniem dla podróżnych, bo takie testy są po prostu tańsze.

- Sytuacja epidemiczna w większości krajów, które Polacy wybierają na wakacje w 2021 r., jest zdecydowanie lepsza niż ta, którą mamy obecnie w Polsce. Liczba zakażeń jest niejednokrotnie niższa o 60-70 proc. w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Klienci to wiedzą i sami wyciągają z tego wniosek – komentuje Małysz.

Nabory na razie wstrzymane

Chociaż w biurach podróży czuć umiarkowany optymizm i wiarę w lepsze jutro, korki od szampanów jeszcze nie strzelają.

Nie widać też przed drzwiami kolejek kandydatów do pracy. Firmy nie prowadzą jeszcze naboru do pracy na dużą skalę. A zwykle o tej porze roku trwał on już w najlepsze. Czekają z decyzją o rekrutacjach na rozwój wypadków.

- Liczba ogłoszeń o pracę w turystyce wyjazdowej jest zauważalnie niższa niż w 2019 r. Ten spadek szacujemy nawet na 50 proc. Dominują teraz oferty dla specjalistów do spraw turystyki, zatem głównie posady sprzedażowe. Dla pilotów, rezydentów czy przewodników ofert jest mniej – ocenia Łukasz Odziewa z portalu branżowego tur-info.pl, gdzie biura podróży zamieszczają ogłoszenia o pracę.

Według naszego rozmówcy biurom podróży może nie być teraz tak łatwo skompletować wykwalifikowany personel do obsługi turystów. Wiele osób, które odeszły z turystyki, poszło do pracy w korporacjach.

– Ludzie pracujący w turystyce są nie tylko dobrze wykształceni, ale co ważniejsze, dobrze znają języki obce i to rzadkie, nie tylko angielski. W korporacjach mają bezpieczne i stabilne posady – komentuje Odziewa. Zaraz dodaje jednak, że praca poza branżą była do wielu z nich smutną koniecznością. Większość to pasjonaci. Pracowali w turystyce, bo kochali to robić.

Według Odziewy trudno powiedzieć ilu z nich teraz zdecyduje się wrócić do swojej dawnej pracy. Jedno jest pewne: jeśli nie wrócą, jakość usług w turystyce może być dużo niższa. A na to biura podróży, które walczą o każdego klienta i dobre imię, pozwolić sobie nie mogą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(60)
WYRÓŻNIONE
Ar2
4 lata temu
Nigdzie w Polsce nie brakuje ludzi do pracy. Brakuje natomiast uczciwych pracodawców. Brakuje zarobków adekwatnych do wykonywanej pracy.
Taka prawda
4 lata temu
Nowy ład: Fryzjerzy bankructwo Gastronomia bankructwo Branża turystyczna bankructwo Hotele bankructwo Niema już czego odmrażać
Grzegorz
4 lata temu
tam gdzie uczciwy i dobra płaca tam nigdy nie brakuje rąk do pracy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (60)
jaworowa
3 lata temu
Właśnie wykupiłam wycieczkę do Grecji z Rainbow! Wygląda na to, że za tydzień doświadczę normalności! :)
Olga
4 lata temu
Ooo, to dobrze się składa, bo ja też jadę do Turcji w tym roku - z Itaką :). Czyli idealnie wpasowałam się w trendy i kierunki, które wybierają Polacy, ciekawe. Mówiąc szczerze zastanawiałam się też nad Malediwami, ale dorwałam super ofertę i ostatecznie wygrała Turcja - głównie ze względu na cenę, bo pogoda i warunki były bardzo podobne. Nie mogę się doczekać, aż odpocznę i wyjadę, bo mam wrażenie, że ostatnie wakacje miałam ponad 10 lat temu. Pandemia spowodowała, że jestem jeszcze bardziej głodna wypraw i wakacji - niesamowite :)
lucjan
4 lata temu
A dla mnie lepiej spędzić te wakacje w Polsce! Mamy tyle pięknych miejsc, morze... Ja w tym roku wybieram się w góry i nad morze do Hotelu Lubicz w Ustce :D Może jeszcze zahaczę o jakąś inną miejscowość. Zobaczymy gdzie mnie poniesie.
Michasia
4 lata temu
Ja myślę żeby w tym roku jechać na wakacje w Polsce. Najbardziej motywuje mnie to żeby wspomóc polskie biznesy. Już nawet mam wypatrzony Hotel Lubicz w Ustce, mam nadzieję, że w wakacje uda się nam tam pojechać.
Tomasz
4 lata temu
Jeśli chcecie się wybrać w spokojne miejsce, w którym niczego nie będzie wam brakować to polecam Zajazd Jurajski w Podlesicach - jura krakowsko-częstochowska to wyjątkowe miejsce.
...
Następna strona