Pierwszy rękawicę rzucił Elon Musk. "Jestem gotowy na starcie w klatce, jeśli on jest lol" - napisał w mediach społecznościowych w wątku o nadchodzącym (wówczas) debiucie konkurencyjnej dla Twittera aplikacji Threads na Instagramie, który z kolei należy do Marka Zuckerberga.
Właściciel m.in. Facebooka wyraził chęć spotkania się z Muskiem na ubitej ziemi. "Wyślij lokalizację" - odpisał miliarder. Jak zauważa amerykański "Forbes", nawiązał tym samym do słynnej wypowiedzi byłego mistrza wagi lekkiej UFC Khabiba Nurmagomedova.
Magazyn pisze, że "pozornie absurdalny pomysł, który w dużej mierze został wyśmiany jako bezsensowne przekomarzanie się" może stać się rzeczywistością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zuckerberg faworytem w możliwej walce z Muskiem
Rzecznik firmy Meta, spółki-matki Facebooka, w rozmowie z "The Verge" potwierdził, że Mark Zuckerberg mówił poważnie. Spekulacje podgrzał jeszcze prezydent federacji UFC Dana White, publikując wideo, na którym ma koszulkę z napisem "Zuckerberg vs Musk".
Szef Ultimate Fighting Championship później w rozmowie z "New York Times" stwierdził, że pomoże w ustawieniu bójki. Dodał, że obaj dyrektorzy generalni gigantów IT zgodzili się, by walka miała element charytatywny.
Następnie w sieci pojawiły się zdjęcia Muska, z których wynika, że trenuje z legendami sztuk walki. Podobnymi fotografiami podzielił się Zuckerberg. Na 12 lipca walka nie została jeszcze zakontraktowana. Nie ma też pewności, podkreślmy, że dojdzie do skutku.
"Forbes" szacuje, że Musk jest najbogatszą osobą na świecie z majątkiem w wysokości 245,6 mld dol. Majątek Zuckerberga szacowany jest z kolei na 108,7 mld dol, co plasuje go na 7. miejscu rankingu magazynu. Zdaniem bukmacherów, faworytem w starciu byłby właściciel m.in. Facebooka.