Warszawskie spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe muszą przeprowadzać inwentaryzację działek zanim gmina podejmie decyzję o przekształceniu użytkowania we własność w przypadku budynków innych niż mieszkalne.
Jak donosi "Rzeczpospolita”, o przygotowanie takiego dokumentu została poproszona dla jednej z nieruchomości Spółdzielnia Mieszkaniowa "Ruda". – To będzie kosztować ok. 200 tys. zł, a zapłacą za nią wszyscy spółdzielcy. Co gorsza, nie mamy gwarancji, że dojdzie do przekształcenia – mówi dziennikowi Dariusz Śmierzyński, prezes SM "Ruda".
Skąd wziął się problem? Ze zmiany ustawy, która w założeniu miała proces uprościć i pozwolić na przekształcenie nie tylko działek przeznaczonych na cele mieszkaniowe, ale i te zabudowane budynkami wielorodzinnymi, na których znajdują się także inne budynki, w tym gospodarcze. Wyznaczono jednak granicę – nie mogą one zajmować więcej niż 30 proc. powierzchni użytkowej wszystkich budynków na danej działce.
Z tej furtki korzysta Warszawa – zamiast wykorzystać po prostu ewidencję gruntów i budynków czy posiadaną dokumentację budynków, domaga się prowadzenia inwentaryzacji. Z takim podejściem nie zgadza się wiceburmistrz Bielan Włodzimierz Piątkowski, który powołuje się na stanowisko wiceprezydenta Warszawy w tej sprawie. Stąd o podobne dokumenty wnoszą i inne dzielnice.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl