Zgodnie z obowiązującym prawem kierowca, który dostał punkty karne za nieprzepisową jazdę, nie może ich zredukować na specjalnym kursie. Ponadto kasują się one pod dwóch latach, a nie jak wcześniej po roku.
Po zmianie przepisów piratom drogowym łatwiej uzbierać maksymalną liczbę punktów karnych (25), po której tracą prawo jazdy. Jednocześnie kierowcy znacznie trudniej mogli się tych punktów pozbyć, by móc wrócić za kółko. Rząd w połowie kwietnia wycofał się jednak z tej rewolucji.
Zgodnie z przyjętą w tym miesiącu przez Sejm nowelizacją, punkty kasują się po roku od wystawienia. Wrócą ponadto kursy pozwalające na redukcję punktów karnych (dwa razy po 6 pkt w ciągu roku). Zmianą przepisów teraz zajmie się Senat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Możliwe kolejne złagodzenie przepisów ws. punktów karnych
W kwestii przepisów ruchu drogowego wciąż jest ważna sprawa do ustalenia - co z kierowcami, którzy zostali ukarani przez policję po 17 września 2022 r. Jak pisała "Rzeczpospolita", tym zmotoryzowanym punkty skasują się im po dwóch latach.
Dziennik informuje jednak w środę (26 kwietnia), że liberalizacja przepisów może objąć także tych, którzy punkty karne złapali po 17 września ubiegłego roku. - Wszystko zależy od tego, co będzie w komunikacie ministra cyfryzacji i w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych zmienionym w porozumieniu z ministrami infrastruktury i sprawiedliwości - tłumaczy w rozmowie z "Rz: Tomasz Matuszewski, wiceszef warszawskiego WORD.
- Podniesienie liczby punktów karnych za większość wykroczeń drogowych sprawiło, że punktowe konta kierowców szybko się zapełniały. I myślę już nie tylko o kierowcach zawodowych, ale i prywatnych. Jednak dla tych pierwszych oznacza to niemożność wykonywania zawodu, a więc i zarabiania - komentuje ruch rządu Ryszard Stefański, profesor Uczelni Łazarskiego.