Na początku lipca rząd w Budapeszcie rozszerzył listę krajów spoza UE, których obywatele mogą przyjeżdżać na Węgry z rodzinami jako gastarbeiterzy bez przechodzenia kontroli bezpieczeństwa. Nowe zasady, wprowadzające tzw. kartę narodową dla pracowników czasowych, obowiązują już od początku roku, ale dotąd dotyczyły głównie krajów Ameryki Łacińskiej i Azji.
Węgry łagodzą ograniczenia wizowe dla Rosjan
W lipcu do tej listy dołączyły Rosja i Białoruś. Rząd węgierski uzasadniał to zapotrzebowaniem na siłę roboczą do budowy nowych bloków elektrowni jądrowej w Paksu, realizowanej przez rosyjski koncern Rosatom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brytyjski dziennik "Financial Times" informował, że szef Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber napisał w tej sprawie do przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela. Zdaniem szefa największej grupy w Parlamencie Europejskim decyzja Budapesztu stwarza poważne ryzyko otwarcia drzwi dla rosyjskich szpiegów w UE.
"Michael Stübgen, minister spraw wewnętrznych Niemiec, wystąpił o przywrócenie kontroli na granicy Węgier z innymi państwami Wspólnoty. Szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis poprosił z kolei brukselską egzekutywę o przygotowanie raportu w sprawie skutków inicjatywy Węgier dla spójności Schengen" - informuje "Rzeczpospolita". I dodaje, że część eurodeputowanych domaga się twardych restrykcji wobec Węgier.
Dziennik informuje, że 19 sierpnia zbierają się ministrowie spraw wewnętrznych UE, aby ocenić, co dalej zrobić z tym problemem.
Orban jest krytykowany przez zachodnich sojuszników za podejście do rosyjskiej inwazji na Ukrainę i bliską współpracę z Rosją. Węgry są w dużym stopniu uzależnione od importu rosyjskich surowców energetycznych, a Orban był w ostatnich tygodniach ostro atakowany za nieskoordynowaną z Brukselą wizytą w Moskwie na początku lipca, zaraz po przejęciu przez Węgry rotacyjnej prezydencji w Radzie UE.