Polityk odniósł się w ten sposób do rozbudowy przez rosyjski koncern Rosatom węgierskiej elektrowni jądrowej w Paksu w centralnej części Węgier. Według Szijjarto budowa nowych bloków jest jedyną drogą do zapewnienia krajowi bezpiecznych i tanich dostaw energii elektrycznej.
Węgry potrzebują rosyjskiego giganta
Sankcje na Rosatom zagrażałyby również globalnemu bezpieczeństwu nuklearnemu, biorąc pod uwagę, że - czy się to podoba, czy nie - Rosatom jest jednym z najważniejszych graczy na świecie w branży nuklearnej – dodał szef węgierskiej dyplomacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk zaznaczył także, że dwóch ministrów w niemieckim rządzie blokuje dostawy technologii sterowania do nowych bloków elektrowni jądrowej w Paksu, które ma dostarczyć francusko-niemieckie konsorcjum.
Projekt rozbudowy elektrowni w Paksu należy do kluczowych przedsięwzięć rządu Viktora Orbana w sektorze energetycznym. Budowa dwóch nowych bloków o mocy 1200 MW każdy została na początku 2014 roku powierzona koncernowi Rosatom. Cała inwestycja ma kosztować około 12 mld euro, z czego 80 proc. kosztów ma pokryć rosyjski kredyt.
Węgrzy przeciw sankcjom
W trwających od października do grudnia 2022 roku narodowych konsultacjach 97 proc. głosujących wypowiedziało się przeciwko sankcjom Unii Europejskiej nakładanym na Rosję. W konsultacjach wzięło udział 1,4 mln obywateli kraju, który liczy 9,7 mln mieszkańców.
Pytania były sformułowane w taki sposób, że wielu osobom mogły sugerować odpowiedź, np. ostatnie pytanie brzmiało: "Czy zgadzasz się na sankcje skutkujące wzrostem cen żywności?"
Prócz pytań kwestionariusz zawierał również opisy poruszanych kwestii. "Embargo na ropę doprowadziłoby do poważnych problemów z zaopatrzeniem Węgier i byłoby ogromnym obciążeniem dla gospodarki" – napisano przy pytaniu o sankcje na ropę.
Będziemy mieli problem jak Węgry? "To cyrk z rozumu"
Wśród pytań było także te dotyczące projektu rozbudowy elektrowni jądrowej Paks.