Z informacji podanych przez agencję Reutera w Brukseli wynika, że Węgrzy zaakceptowali warunki Komisji Europejskiej w sprawie niezależności sądownictwa. - To nie jest koniec negocjacji, ale jest to znaczący krok naprzód – powiedział anonimowy unijny urzędnik, cytowany przez agencję.
Urzędnik poinformował, że Budapeszt zgodził się między innymi na odebranie węgierskiemu Sądowi Najwyższemu prawa do ingerowania w prawo sędziów do konsultowania się z Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
- Nie mogę potwierdzić, że zakończyliśmy wszystkie negocjacje w sprawie funduszy naprawczych, ale finalizujemy je. Punkty sporne były w dużej mierze wokół niezależności sądownictwa – przekazał agencji Reutera.
Budapeszt oprócz środków z Funduszu Odbudowy musi zmierzyć się także z perspektywą utraty 7,5 mld euro z Funduszu Spójności. Przypomnijmy, w połowie września Komisja Europejska zaproponowała Radzie UE wszczęcie mechanizmu warunkowości w stosunku do Węgier w związku z korupcją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgrzy wolą się dogadywać z UE, Polska nadal na kolizyjnej ścieżce
Węgrzy stawiają na pojednanie i wolą się dogadywać z UE, aby odblokować fundusze. Tymczasem Polska w dalszym ciągu znajduje się na kolizyjnej ścieżce z UE.
Prezydent Andrzej Duda w niedawnym wywiadzie dla "Sieci" powiedział, że według jego wiedzy Polska zrealizowała wszystkie warunki, by otrzymać pieniądze z KPO". Jego zdaniem za dużo dobrej woli z polskiej strony zostało już wykazane. - Ja już żadnych odpowiedzi na sugestie z tamtej strony realizował nie będę. – powiedział prezydent w rozmowie z portalem w wpolityce.pl.
Na pytanie, czy polskie władze powinny "zmiękczyć stanowisko odpowiedział: "Nie wierzę w to, że dalsze wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom tamtej strony przyniesie jakiekolwiek rezultaty".
Tymczasem Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej pod koniec października przesłało Komisji Europejskiej dokumenty, z których wynika, że akceptuje ustalenia operacyjne do polskiego KPO. W dokumencie tym znalazły się tzw. mierniki, czyli dokumenty weryfikujące, jak Polska wdraża tzw. kamienie milowe, które wcześniej wynegocjowała. Dziewięć z nich dotyczy kwestii sądownictwa.
Polska musi teraz wykazać, jakie kroki poczyniła w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i sędziów przez nią zawieszonych. Rząd zobowiązał się także, że do marca 2023 r. przedstawi pierwszy raport dotyczący wdrażania "reformy wzmacniającej niezależność i bezstronność sądów". Podobne raporty gabinet Mateusza Morawieckiego będzie wysyłać do Brukseli co pół roku aż do końca 2026 r.