Kowalczyk w niedzielę w programie "Tydzień" TVP1 był pytany o ustalenia "okrągłego stołu" rolniczego ws. sytuacji na rynku w związku z ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. Według wicepremiera, propozycji działań wprowadzających stabilizację sytuacji na rynku zbóż jest kilka, wśród nich m.in. usprawnienie wysyłki zboża za granicę, a także opróżnienie magazynów przed żniwami poprzez zwiększenie eksportu.
Tyle rząd chce eksportować zboża
Do tej pory węgiel był priorytetem, jeśli chodzi o polskie porty i kolej. Zima mija, wobec tego, teraz priorytetem będzie zboże. I tak będziemy to traktować - pierwsza kolejność dla zboża. Dzięki temu te porty znacznie zwiększą swoje możliwości - podkreślił Kowalczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodał, według ocen ekspertów, jeśli dobrze zostanie zorganizowana logistyka, to blisko jeden milion ton zboża miesięcznie "jesteśmy w stanie wyeksportować".
- Oczywiście ważne jest, żebyśmy mieli rynki zbytu i ich poszukiwania trwają. To są głównie kraje afrykańskie - wskazał minister.
Pytany, kiedy rolnicy będą mogli liczyć na pierwsze wypłaty z tytułu poniesionych strat w związku z napływem ukraińskiego zboża, odparł: myślę, że to jest kilka tygodni.
- Rolnicy muszą złożyć dokumenty. Muszą mieć faktury sprzedaży tego zboża. Pewnie znaczna część rolników dopiero będzie sprzedawać zboże. A zatem tutaj ten element wnioskowania jeszcze potrwa - zaznaczył.
Kowalczyk przypomniał, że został już zaakceptowany przez Komisję Europejską program pomocy na kwotę 600 mln zł, na dopłaty do sprzedanego zboża po niższych cenach. Dodał, że resort przychyli się do propozycji rolników, aby po te środki finansowe sięgać dłużej niż do końca maja, "tak, żeby spokojnie rolnicy mogli to otrzymać".
Kryzys zbożowy w Polsce. Tak rząd chce rozwiązać problem
- Plan jest taki, żeby zboże do żniw wywieźć i wypłacać rekompensaty za to sprzedane, które jest po niższej cenie. Niestety cena na rynkach światowych jest mniejsza. To powodowało wyhamowanie, więc chcemy tę rekompensatę wypłacać- powiedział Kowalczyk.
W środę w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbył się "okrągły stół" rolniczy ws. sytuacji na rynku w związku z ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. W obradach uczestniczyli m.in. wicepremier Henryk Kowalczyk i przedstawiciele organizacji rolniczych, firm eksportowych i przetwórczych.
Resort rolnictwa poinformował po zakończeniu obrad "okrągłego stołu", że wicepremier Kowalczyk przedstawił 11 propozycji działań na rynku zbóż, które będą wprowadzane w celu stabilizacji sytuacji na tym rynku - wszystkie były dyskutowane podczas środowego spotkania.
Według MRiRW propozycje przewidują, że: rząd wystąpi do Komisji Europejskiej o przywrócenie ceł na zboże z Ukrainy; wzmocnione zostają kontrole na granicy, a do czasu otrzymania wyniku badania transport zostaje wstrzymany. 600 mln złotych z budżetu krajowego trafi do producentów pszenicy i kukurydzy, dodatkowe 520 mln złotych z rezerwy kryzysowej trafi do rolników, będą uwzględnione pozostałe gatunki zbóż i rzepaku.
Ponadto będą dopłaty do transportu dla rolników i podmiotów zajmujących się obrotem zbóż w wysokości 100, 150, 200 zł do tony pszenicy lub kukurydzy w zależności od odległości od portów bałtyckich. Rząd RP wystąpi do Komisji Europejskiej o zgodę na udzielenie tej pomocy - zapowiada resort rolnictwa.
Zapowiedziano też, że: magazyny będą opróżnione przed żniwami poprzez zwiększenie eksportu m.in. na cele humanitarne do krajów Afryki, proces skupu rozpocznie się najpóźniej 12 kwietnia. Budowa silosów i magazynów będzie mogła odbywać się bez pozwoleń na budowę.
Poza tym zaproponowano: preferencyjne kredyty płynnościowe dla rolników z oprocentowaniem w wysokości 2 proc.