Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) uchodzi za faworyta w przedterminowych wyborach parlamentarnych w Niemczech, które odbędą się 23 lutego. Lider chadeków Friedrich Merz będzie głównym kandydatem na kanclerza.
W swoim ostatnim przemówieniu w Berlinie podkreślił, że gdy stanie na czele nowego rządu, to będzie dążył do odbudowy zaufania wśród sojuszników. – Kluczenie, zwlekanie, wahanie zastąpiły jasność działania i poczucie, że można nam (Niemcom - red.) zaufać - mówił Merz.
Niemcy odbudują relacje z Polską i Francją?
Zapowiedział, że jego rząd "zakończy milczenie" między Berlinem a Warszawą. – Naszych partnerów na wschodzie będziemy traktować z szacunkiem, a biorąc pod uwagę naszą zróżnicowaną historię, także z empatią - przekonywał. - Prosimy Polskę o to, aby w ramach swojej prezydencji w Radzie UE nadal była liderem w Europie. I dodał, że wizja suwerennej Europy powinna być reprezentowana wspólnie z Francją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Merz: Niemcy będą kontynuowały deportacje imigrantów
Merz nakreślił nową strategię bezpieczeństwa, koncentrując się na przywróceniu zdolności obronnych Niemiec. Podkreślił, że "siła odstrasza agresorów, a słabość ich zachęca".
Chcę, aby Niemcy i Europa były silne, z silnymi siłami zbrojnymi, z silną obroną cywilną i z solidną infrastrukturą - mówił.
Jednocześnie opowiedział się za kontynuacją obecnych działań - popiera dalsze kontrole na granicach z wszystkimi państwami sąsiadującymi oraz masowe deportacje migrantów. - Muszą odbywać się codziennie. Ich liczba musi wreszcie wzrosnąć, być większa niż liczba przybywających nielegalnie imigrantów. To jedyny sposób, aby wreszcie opanować problem - przekonywał.
Merz odniósł się do globalnych zagrożeń, w tym wojny w Ukrainie i ambicji Rosji. - Putin przestawił swój kraj na gospodarkę wojenną i zbroi się dalej - ocenił. Zwrócił uwagę na dążenia Chin do "zjednoczenia" z Tajwanem jako jedno z najniebezpieczniejszych zagrożeń dla światowego bezpieczeństwa.
- Niemcy i Europa muszą w dalszym ciągu wspierać Ukrainę. Ale nie wolno wam stać się stroną wojny. Pokój na Ukrainie nie może stać się pokojem narzuconym. Ukraina musi wygrać wojnę. Nie można dać Rosji szansy na kontynuowanie tej wojny - dodał Merz.