"Dzisiaj zajmujemy się tymi, którzy pomagają Putinowi i sprawcami jego wojny, którzy sprowadzili na Ukrainę niewyobrażalne cierpienie, w tym przymusowe przekazywanie i adopcję dzieci" - oświadczyła szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss w komunikacie.
Na liście sankcji, które powodują m.in. zamrożenie aktywów i zakaz wjazdu na teren Wielkiej Brytanii, znalazł się moskiewski patriarcha Cyryl. Za udzielane poparcie dla zbrojnej napaści na Ukrainę, która w Rosji oficjalnie nazywana jest "specjalną operacją wojskową".
Słowa Liz Truss o przymusowej adopcji dzieci dotyczą natomiast Marii Lwowej-Biełowej. Brytyjczycy zarzucają jej "umożliwienie brutalnego odebrania 2000 bezbronnych dzieci z obwodów ługańskiego i donieckiego oraz zaaranżowanie nowej polityki ułatwiającej ich przymusową adopcję w Rosji" - czytamy w komunikacie brytyjskiego MSZ.
Brytyjczycy uderzają sankcjami w "machinę wojenną" Putina
Na listę sankcji trafił również Siergiej Sawostianow, deputowany do moskiewskiej Dumy Miejskiej i członek elity politycznej Putina. Podobnie jak patriarcha Cyryl został ukarany za publiczne poparcie dla wojny Putina w Ukrainie.
Ponadto restrykcjami objęto m.in. Aleksieja Isajkina, prezesa Volga-Dnepr Group, rosyjskiej firmy transportowej prowadzącej znaczącą działalność lotniczą, której rząd rosyjski zleca budowę mostów powietrznych do przewozu najważniejszych towarów.
Nowe sankcje dotknęły także organizacje odpowiedzialne za dostawy części lotniczych dla sił zbrojnych junty w Birmie, która jest w dużym stopniu uzależniona od rosyjskich zasobów. "Uniemożliwią Putinowi czerpanie zysków ze sprzedaży, która finansuje jego machinę wojenną" - wyjaśnia brytyjskie MSZ.