- Globalne ceny gazu są rekordowo wysokie, co jest spowodowane nielegalnym marszem Putina na Ukrainę. Potrzebujemy więcej czystej, niedrogiej energii wytwarzanej wewnątrz naszych granic - brytyjskiej energii dla brytyjskich domów. Dzisiejsze historyczne porozumienie zapewniające rządowe wsparcie dla rozwoju Sizewell C ma kluczowe znaczenie dla realizacji tego celu, przybliżając nas do większej niezależności energetycznej i oddalając ryzyko, jakie niesie ze sobą uzależnienie naszych dostaw od niestabilnych światowych rynków energii - oświadczył minister biznesu i energii Grant Shapps.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zainwestowanie przez rząd 700 mln funtów w budowę elektrowni ogłosił na początku września, na kilka dni przed ustąpieniem z urzędu premiera, Boris Johnson, ale w praktyce decyzja, czy realizować projekt należała już do jego następców. Na początku listopada stacja BBC informowała, że w związku z koniecznością zrównoważenia wydatków publicznych wszystkie większe projekty infrastrukturalne, w tym Sizewell C, są poddawane przeglądowi.
Tak Brytania uniezależnia się od Rosji
Elektrownia Sizewell C z dwoma reaktorami, która ma powstać w hrabstwie Suffolk na wschodnim wybrzeżu Anglii, jest kluczowym elementem ogłoszonej w kwietniu tego roku nowej strategii energetycznej. Jej celem jest maksymalne uniezależnienie się od importu - co po rosyjskiej napaści na Ukrainę stało się jeszcze istotniejsze - a zakłada ona, że do 2050 r. jedna czwarta używanej w kraju energii będzie pochodziła z elektrowni atomowych. Wymaga to budowy nowych reaktorów, które zastąpią te wycofywane z użytku, a takich jest większość, bo przez ostatnie 27 lat nie powstał ani jeden.
Wciąż otwartą sprawą jest sfinansowanie tego projektu. Według planów Sizewell C ma wytwarzać 3,2 gigawata energii, co zapewni dostawy do sześciu milionów gospodarstw domowych. Okres eksploatacji elektrowni ma wynosić 60 lat, a do użytku oddana zostanie najwcześniej na początku przyszłej dekady.