Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Wielka polska kopalnia do likwidacji. Co z górnikami? Zaskakująca deklaracja

256
Podziel się:

Kopalnia Bobrek w Bytomiu ma zostać zamknięta. To już ostateczna decyzja. Pracuje w niej około 2 tys. osób. Co się z nimi stanie? Minister przemysłu Marzena Czarnecka zadeklarowała, że żaden z górników nie zostanie zwolniony.

Wielka polska kopalnia do likwidacji. Co z górnikami? Zaskakująca deklaracja
KWK Bobrek w Bytomiu (East News, Grzegorz Klatka)

Kopalnia Bobrek w Bytomiu, którą zarządza Węglokoks Kraj, musi zostać zamknięta i to kilkanaście wcześniej niż zakładała to górnicza umowa społeczna. Powód? Uznano, że nie można prowadzić w niej wydobycia w sposób bezpieczny. O sprawie pisze "Super Express".

Komisja ds. zagrożeń naturalnych powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego wydała negatywną opinię w sprawie możliwości bezpiecznego prowadzenia robót górniczych w regionie Bobrek-Miechowice.

"Skutkuje to znacznym ograniczeniem zasobów możliwych do wydobycia i koniecznością zakończenia procesu produkcji do końca 2025 roku. Wobec negatywnej opinii Komisji od stycznia 2026 r. konieczne będzie rozpoczęcie działań likwidacyjnych. Decyzja o likwidacji kopalni jest decyzją ostateczną" - napisało Ministerstwo Aktywów Państwowych w odpowiedzi na zapytanie poselskie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kohut o transformacji energetycznej. "Nie traktujmy górników jak zło"

Kopalnia Bobrek prowadzi wydobycie od 1907 r. W marcu na jej terenie doszło do wstrząsu w jednym z chodników. Zginął górnik, a kolejnych pięciu zostało rannych. O likwidacji kopalni mówiono już w 2015 r.

"SE" wskazuje, że spółka planuje w całym okresie likwidacji uruchamiać pakiety górniczych osłon socjalnych, tj. urlopy górnicze, urlopy dla pracowników zakładu przeróbki mechanicznej węgla, jednorazowe odprawy pieniężne oraz alokacje do spółek węglowych dających gwarancję kontynuacji zatrudnienia.

Co z pracownikami kopalni Borek?

Choć kopalnia ma być zlikwidowana, górnicy nie trafią na bruk. Tak wynika z deklaracji minister przemysłu Marzeny Czarneckiej, którą złożyła w lipcu i zapewnień szefostwa kopalni.

- Zapewniam, że nikt nie straci tam pracy. Proces związany z zakończeniem eksploatacji będzie prowadzony w oparciu o zapisy zawarte w umowie społecznej z 28 maja 2021 r. z wykorzystaniem gwarancji świadczeń socjalnych, a miasto i spółka mogą liczyć na pomoc i wsparcie Ministerstwa Przemysłu dotyczące działań restrukturyzacyjnych - napisała minister we wpisie na platformie X.

"SE" dodaje, że według rachunków, symulacji i analiz na początku 2026 roku, czyli już wtedy, gdy kopalnia zakończy wydobycie, wciąż ma tam pracować 1400 osób.

"Część z nich to osoby wchodzące w wiek emerytalny, więc po krótkim czasie będzie mogła przejść na emeryturę. Szefostwo kopalni zapewnia, że te osoby, którym do emerytury pozostało mniej niż osiem lat nie stracą pracy w kopalni Bobrek, a pozostałych czeka zmiana miejsca pracy, ale nie utrata zatrudnienia" - informuje "Super Express".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(256)
WYRÓŻNIONE
gringo
4 miesiące temu
Węgla w Europie brakuje , Niemcy otwierają nową kopalnię za kopalnią, a w Polsce co tylko się da to do zaorania przez niemieckiego gubernatora.
Klaus zębatka
4 miesiące temu
Pani ministra przemysłu mówi że żaden górnik nie zostanie zwolniony bo wie że kopalnię kupią Niemcy. Bo jak to przejmą Niemcy to ten węgiel będzie już zielony, ekologiczny
Lucy
4 miesiące temu
Jak kiedyś likwidowano stocznię to wykwalifikowanym pracownikom oferowano kursy przeszkalające na psiego fryzjera, może teraz też tak będzie z górnikami... :-)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (256)
Mert
3 miesiące temu
Kopalnie zamyka się na końcu jak już elektrownie i ludzie nie potrzebują węgla.O ile kopalnia nie jest kompletnie ekonomicznie w tym w zasoby uboga. Importujemy co raz więcej energii z Niemiec. W dużej mierze przez krótkowzroczność PIS przez osiem lat. Tylko siedem geotermi mamy w kraju to tak jak by nie było. Wiatraków jak na lekarstwo i elektrowni atomowej brak . Najtańsza i najlepsza jest geotermia . Zastępuje około 50 do 80 wiatraków 1MW wykorzystując do ogrzewania. Ale też można wykorzystać do produkcji prądu przy odpowiednich parametrach. Geotermia to też miejsca pracy o wiele tańsze czyli mniej obciążone kosztami produkcji. Wiatraki moim zdaniem powinny być elementem pomocniczym przy geotermii. Nie unikniemy tych sieczkarni ptaków. Ciekawe czy wprowadzą ptasi ślad na produktach. Elektrownie w Polsce mają instalacje do oczyszczania spalin. Lepsze lub gorsze ale mają. I dopóki ekonomicznie to się opłaci że względu na koszty emisji to nie ma co się spieszyć. Zwłaszcza, że energii będzie potrzeba już niedługo dużo. Nie można też zapominać o konkurencji w dostarczaniu prądu. Moim zdaniem energetyka powinna być zbilansowana z nastawieniem na ekologię. Niestety sektor węglowy będzie się kurczył . Ale róbmy to rozumnie. Musimy być tańsi niż zagranica i ekologiczni. Za mało geotermii i to zdecydowanie.
Haer
4 miesiące temu
Zaskakująca deklaracja A znana od 2021. Sensacji trzeba, nawet jak jej nie ma. kopalnia wyrobiona i niebezpieczna. A bidule coś o wiatrakach w komentarzach produkują.
a jak
4 miesiące temu
A kogo obchodzą górnicy ?? głosowali na PiSPO to niech teraz jadą do Hansa na szparagi i cebule
Wkurzony
4 miesiące temu
Ciekawe.Likwidują zakład pracy,a pracownicy nie stracą pracy? Takie cuda tylko w górnictwie.Ile jeszcze lat rządy będą dopłacać do kopalni,odpraw i ratowania nierentownych zakładów.W innych branżach rząd nie daje takich profitów
Rafal
4 miesiące temu
Kopalnie to przeszlosc. 8 lat straconyvh. Place w polsce za energie wiexej niz w wielkiej brytanii. Zeby gornik zarabial duze pieniadze i szedl na emeryture w wieku 40 lat. A ja za to place
...
Następna strona