Dziennik przypomina, że do końca ubiegłego roku właściciele mieszkań rozliczali się z najmu prywatnego zgodnie ze skalą podatkową 17 i 32 proc. "Alternatywą było opodatkowanie ryczałtem. Po zmianach nie ma już wyboru, w rozliczaniu musimy stosować ryczałt. Rząd wprowadził jednak okres przejściowy. A to oznacza, że jeszcze w 2022 r. możemy rozliczać się na zasadach ogólnych. Rewolucja czeka nas od 2023 r." - czytamy na łamach "Wyborczej".
Czyli nie będzie można odliczać kosztów np. za remont, ubezpieczenie, kupno sprzętu rtv i agd czy samo zawarcie umów najmu. Mowa także o amortyzacji, która ma rekompensować spadek wartości lokalu poprzez jego użytkowanie.
- Wielu inwestujących w mieszkania na wynajem miało zaplanowaną amortyzację na 10 czy nawet 33 lata. Od tego uzależniali kupno lokalu. Teraz "Polski ład" likwiduje możliwość amortyzacji i zostawia tych ludzi na lodzie - wyjaśnia dla "GW" Katarzyna Gontarczyk ze Stowarzyszenia "Mieszkanicznik".
Można walczyć o amortyzację
Stowarzyszenie namawia, żeby właściciele mieszkań zasypywali skarbówkę pytaniami, czy amortyzację mogą jednak stosować. A następnie - w przypadku negatywnej decyzji - zaskarżyć ją do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
A w sądzie można wygrać. "Wyborcza" przypomina sprawę z 2015 r., gdy sąd powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który w 2015 r. rozstrzygnął pozytywnie sprawę jednej ze spółek. Chodziło o zakwestionowanie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, która spowodowała, że podatnicy CIT nie mogą amortyzować prawa użytkowania udziału w nieruchomości, wprowadzonego do ewidencji środków trwałych.
"Dlatego, choć wnioski o interpretacje będą najpewniej rozpatrywane negatywnie, ich składanie ma sens, ponieważ jest punktem wyjścia do zaskarżenia decyzji fiskusa w sądach administracyjnych" - zaznacza w rozmowie z "GW" Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec.