- Szacujemy, że w zasobach spółdzielni jest obecnie ok. 4 mln mieszkań, a w każdym lokalu mieszka statystycznie po 2,6 lokatora. Czyli ponad 10 mln Polaków mieszka w mieszkaniach spółdzielczych lokatorskich, spółdzielczych własnościowych i tych, które zostały wyodrębnione na własność, ale nadal zarządzają nimi spółdzielnie - wylicza Hanna Milewska-Wilk, ekspert Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, którą cytuje dziennik.
Unia Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce wskazuje, że brak uregulowania stanu prawnego części gruntów, na których stoją osiedla zbudowane przez spółdzielnie, przede wszystkim skutkuje brakiem możliwości przeniesienia w odrębną własność lokalu znajdującego się w budynku, do którego spółdzielnia nie posiada tytułu prawnego - informuje "DGP".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem dla mieszkańców
Dla mieszkańców to wielki problem, bo dla takiego lokalu nie można także założyć księgi wieczystej ani sfinansować jego zakupu kredytem hipotecznym. Lokale te trudniej przez to sprzedać. Ich wartość jest niższa nawet o 20 proc. w stosunku do lokali na gruntach uregulowanych na rzecz spółdzielni".
Eksperci wskazują genezę tego zjawiska. Problem wywodzi się jeszcze z PRL. Wówczas spółdzielnie nie mogły być właścicielami gruntów, ale jedynie mogły uzyskać prawo użytkowania wieczystego istniejące od 1961 r.
W 1990 r. tereny, które należały do Skarbu Państwa, zostały nieodpłatnie przekazane jednostkom samorządu terytorialnego. Te zostały zobowiązane do ustanowienia na rzecz spółdzielni prawa użytkowania wieczystego - czytamy w "DGP".
We wtorek zbierze się parlamentarny zespół ds. spółdzielczości mieszkaniowej. Temat, który ma poruszyć, to regulacja gruntów w zasobach spółdzielni mieszkaniowych. Środowiska spółdzielcze mają również przedstawić własny projekt ustawy - informuje gazeta.