Wirtualni ludzie to połączenie animacji, technologii dźwięku oraz uczenia maszynowego (rodzaju sztucznej inteligencji - przyp. red.), które razem tworzą zdigitalizowane postacie ludzkie. Cyfrowe istoty mogą śpiewać, prezentować wiadomości, brać udział w reklamach, pracować w biurach obsługi klienta, a także wchodzić w interakcję z ludźmi.
Najbardziej znaną chińską cybercelebrytką jest piosenkarka Luo Tianyi. Została stworzona w 2012 r. Ma prawie 3 mln fanów i wystąpiła nawet podczas ceremonii otwarcia Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wirtualni pracownicy dobrze "zarabiają"
Najczęściej wynajęciem wirtualnego pracownika zainteresowane są firmy świadczące usługi finansowe, biura turystyczne oraz media państwowe - donosi CNBC. Tendencja ma związek z kryzysem wizerunkowym chińskich celebrytów, gdy ujawniono skandale z ich udziałem, w tym problemy z uchylaniem się od płacenia podatków.
Według danych firmy technologicznej Baidu od 2021 r. podwoiła się liczba projektów cyfrowych pracowników. Wskutek rozwoju technologii zmniejszyły się również, nawet o 80 proc., koszty produkcji cyfrowych pracowników.
Ile kosztuje wynajęcie wirtualnego pracownika? Koszt projekcji dwuwymiarowej zaczyna się od 2,8 tys. dol. rocznie, natomiast zaawansowana postać w trójwymiarze, która może wchodzić w interakcję z człowiekiem, kosztuje nawet 14,3 tys. dol. rocznie. Co ciekawe, 45 proc. reklamodawców przyznało, że w tym roku może zatrudnić do swoich akcji marketingowych wirtualnego człowieka - donosi CNBC.
Biznes związany z cyberpracownikami kwitnie, a w samym Pekinie powstał plan rozwoju tego sektora gospodarki. Według planów chińskiej stolicy do 2025 r. powstanie przemysł produkujący wirtualnych pracowników, który ma być wart 50 mld juanów (7,2 mld dol.)