Krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przekazał, że za kilka tygodni otworzy odcinek S7 między Moczydłem (granica województw świętokrzyskiego i małopolskiego) a Miechowem. Tym samym ekspresówka jest coraz bliżej Krakowa.
Zgodnie z zapisami umowy z wykonawcą - firmą Intercor - oddanie do użytku kolejnych 18,7 km ważnej trasy ekspresowej powinno nastąpić do 19 września. Zakontraktowany koszt projektu i budowy infrastruktury to ok. 752,9 mln zł. Z tego ponad 586 mln zł to unijne dofinansowanie.
Monika Skrzydlewska, rzeczniczka krakowskiej GDDKiA zapowiada jednak, że zasady wjazdu i wyjazd na S7 w okolicy miejscowości Miechów będą się różniły od docelowej organizacji ruchu. Zmieni się to dopiero, gdy w sierpniu 2024 r. zostanie (według planu) oddany dalszy odcinek drogi ekspresowej - do Szczepanowic.
GDDKiA wyjaśnia, że węzeł Miechów nie pozwala na bezpośredni zjazd na drogę krajową nr 7. Dlatego do momentu połączenia obu części S7 wprowadzimy na węźle Miechów i okolicznych drogach tymczasową organizację ruchu, która umożliwi przejazd pomiędzy trasą ekspresową a DK7.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjazd z nowego odcinka drogi ekspresowej S7
Drogowcy tłumaczą, że jadąc ekspresową "siódemką" od Warszawy czy Kielc (z północy), kierowcy będą zjeżdżać z S7 łącznicą prowadzącą do ronda w Bukowskiej Woli. Stąd pierwszym zjazdem wjadą na północną obwodnicę Miechowa, czyli drogę wojewódzką nr 783, na Olkusz Wolbrom.
Następnie, po 4 km dotrą, do ronda łączącego obwodnicę z drogą krajową nr 7. Od tego miejsca kierowcy będą jechać do Krakowa tak jak dotychczas, DK7 przez Miechów w stronę węzła Szczepanowice.
"Zjazd z ronda w kierunku Bukowskiej Woli i Miechowa będzie zamknięty. Podjęliśmy taką decyzję, żeby nie krzyżować na rondzie ruchu pojazdów jadących z i na drogę ekspresową. Ponadto ul. Racławicka nie jest przystosowana do ruchu tak dużej liczby pojazdów, jaki będzie w Miechowie pomiędzy drogą krajową nr 7 a nową S7" - pisze GDDKiA.
I dodaje: "Na zagospodarowanie tego ruchu pozwala północna obwodnica miasta, która została zaprojektowana i zbudowana z myślą o ruchu tranzytowym".
Wjazd na ekspresową "siódemkę" w Małopolsce
Inaczej sytuacja wygląda z wjazdem na S7, co dotyczy kierowców, którzy chcą trasą ekspresową jechać na północ - np. do Kielc, Warszawy czy nad morze.
Jadąc krajową "siódemką" od strony Krakowa kierowcy będą zjeżdżać na rondzie w Miechowie z DK7 na DW783 (kierunek Skalbmierz). Po przejechaniu obwodnicy dotrą do ronda, z którego wjadą pierwszym otwartym zjazdem na łącznicę prowadzącą na S7.
"Po wjechaniu na drogę ekspresową zawrócą na jezdnię w kierunku Kielc i wjadą na niej na lewy pas ruchu. Będzie to rozwiązanie podobne do funkcjonującego obecnie na węźle Szczepanowice, gdzie wjeżdżamy na jezdnię w kierunku Krakowa, zawracając z przeciwnej jezdni" - wyjaśnia GDDKiA.
Nie jest to jedyny sposób, by dostać się na S7. "Wjazd w kierunku Kielc będzie też możliwy poprzez drugie rondo na DW783, po wschodniej stronie drogi ekspresowej. Kierowcy korzystający z tej możliwości będą wjeżdżać na prawy pas ruchu S7. Lewy będzie zarezerwowany dla samochodów wjeżdżających na trasę z ronda po zachodniej stronie ekspresówki" - informuje Monika Skrzydlewska.
Na koniec jeszcze jedna ważna informacja dla kierowców - w Moczydle, czyli na granicy województw małopolskiego i świętokrzyskiego nie będzie możliwości wjazdu z S7 na "krajówkę". DK7 będzie kończyła się na zachód od nowej drogi ekspresowej, łącząc się z trasą gminną Moczydło - Wodacz.