Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Wielkie oczekiwanie. Właściciele fotowoltaiki znów mogą się zdziwić

283
Podziel się:

Właścicieli instalacji fotowoltaicznych czekają kolejne znaczące zmiany. Nie dość, że w przyszłym roku mają wejść w życie taryfy dynamiczne dla rozliczeń, to nowy rząd szykuje własne rozwiązania dla prosumentów. Ma być korzystniej i bardziej przewidywalnie.

Wielkie oczekiwanie. Właściciele fotowoltaiki znów mogą się zdziwić
Na koniec maja 2023 r. w Polsce było prawie 1,3 mln prosumentów (GETTY, Mateusz Wlodarczyk, NurPhoto, Mischa Keijser)

Polska w ostatnich latach przeżyła prawdziwy rozkwit energetyki słonecznej. Obecnie mamy około 1 mln 275 tys. prosumentów, czyli osób, które zarówno produkują, jak i konsumują energię. Jeszcze nie opadł kurz po ubiegłorocznej zmianie sposobu rozliczania fotowoltaiki, a już właścicieli instalacji i osoby, które dopiero zdecydują się założyć panele słoneczne, czekać ma kolejna.

Zdobycie władzy przez obecną opozycję ma przynieść nowe rozwiązania dla energetyki, w tym również dla prosumentów. Koalicja Obywatelska zapowiedziała w swoim programie "przywrócenie korzystnych zasad rozliczania produkowanej energii dla prosumentów – niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę".

Nie chcemy odejścia od net billingu, nie ma mowy o powrocie do net meteringu – wyjaśnia od razu wątpliwości Grzegorz Onichimowski, były prezes Towarowej Giełdy Energii, a teraz jeden z doradców Koalicji Obywatelskiej.

Mówiąc jaśniej: stare zasady nie wrócą, ale nowe mają sprawić, że prosumentom sprzedaż prądu będzie się bardziej opłacać.

Prace wciąż się toczą – mówi w rozmowie z money.pl Onichimowski, ale zaznacza, że chodzi o prace już nad konkretną ustawą. – Chcemy, aby system był bardziej fair i przewidywalny dla prosumentów zaznacza.

Koalicja chce gwarancji zwrotu inwestycji

Jednym z głównych założeń rozwiązań proponowanych przez KO, która najprawdopodobniej utworzy nowy rząd, jest wprowadzenie minimalnej ceny odkupu energii. – Chodzi o to, by już na etapie decyzji o zakupie instalacji fotowoltaicznej mieć pewność, że przy najniższych cenach prądu inwestycja zwróci się w czasie nie dłuższym niż siedem lat – wyjaśnia Grzegorz Onichimowski.

Przy obecnym systemie tego nie ma, bo dziś prosumenci rozliczają się na podstawie średniej ceny energii elektrycznej notowanej na Towarowej Giełdzie Energii z poprzedniego miesiąca. Nie ma jednak gwarancji, jaka będzie cena w tak dużej perspektywie.

Zdaniem Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa Instytutu Energii Odnawialnej, wcale nie oznacza to, że dzisiejsze rozwiązania są nieopłacalne. – Rozwijany net biling – wspomagany programami, jak np. "Mój prąd" czy wsparciem dla magazynów energii, ciepła oraz systemów zarządzania energią – daje duży potencjał, a przy tym jest rozwiązaniem rynkowym podkreśla.

Jego zdaniem mrożenie cen nie przyniesie ostatecznie dobrego efektu, bo znacznie ogranicza innowacje i rozpowszechnianie technologii magazynowania energii.

O tym również myślimy. Osobnym punktem programu ma być wsparcie dla magazynów energii, tak by chętnie w nie inwestowano – mówi Grzegorz Onichimowski.

Tąpnięcie w fotowoltaice

Propozycja KO jest odpowiedzią na tąpnięcie z przełomu 2022 i 2023 r., gdy tempo zakładania stacji fotowoltaicznych wyraźnie wyhamowało. Stało się to po tym, jak zmodyfikowano przepisy, zmieniając system rozliczeń prosumentów.

W lipcu 2022 r. wprowadzono wspomniany już mechanizm net billingu, w którym prosument płaci za pobraną energię elektryczną dystrybutorowi, a w przypadku nadwyżek wyprodukowanych przez stację fotowoltaiczną odsprzedaje ją do sieci po średniej miesięcznej cenie. Do tych operacji wykorzystuje zgromadzone środki na koncie prosumenckim w formie tzw. depozytu.

Rozwiązanie to w porównaniu do systemu opustów, zwanego net meteringiem, jest mniej atrakcyjne (więcej o tym piszemy TUTAJ). Tu rozliczanie nie ma bowiem charakteru pieniężnego. Nadwyżkę wyprodukowanej energii oddaje się do sieci, a w zamian można pobrać 80 proc. z ilości przekazanej energii. 20 proc. było formą opłaty za obsługę magazynowania i przesyłania prądu. Do dziś wielu prosumentów rozlicza się w ten sposób, bo okres karencji ustalono na 15 lat.

Depozyt prosumencki do zmiany

Propozycja KO ma również modyfikować działanie tzw. depozytu prosumenckiego. Według obecnych zasad zgromadzone w nim środki trzeba wykorzystać w 12 miesięcy, od dnia przypisania do konta prosumenta.

Co jeśli się tego nie zrobi? Można liczyć na zwrot, ale nie może on przekroczyć 20 proc. wartości energii wprowadzonej do sieci w danym miesiącu kalendarzowym. Reszta przepada.

Grzegorz Onichimowski wyjaśnia, że nowa propozycja ma umożliwić wypłaty 100 proc. wartości depozytu.

Prosumenci powinni mieć pełnię praw wykorzystywania wyprodukowanej przez siebie energii – zaznacza nasz rozmówca.

Dodaje, że wartość depozytu powinna obejmować nie tylko samą energię, ale całość rachunku za prąd. – Chodzi o to, by rozliczenia między dystrybutorem a prosumentem były bardziej sprawiedliwe – tłumaczy.

Zmian będzie więcej

Zdaniem Grzegorza Wiśniewskiego zapowiadane przez KO propozycje mogą zderzyć się nakładanym przez UE obowiązkiem wprowadzenia tzw. taryf dynamicznych.

O co chodzi? Jak wspomnieliśmy, dziś prosumenci rozliczają na podstawie średniej ceny energii elektrycznej notowanej z poprzedniego miesiąca. Od lipca 2024 r. ma ona zostać zastąpiona rozliczaniem godzinowym.

Jak pisaliśmy w money.pl, odbiorcy będą mieli prawo zawarcia umów z cenami dynamicznymi. System będzie znacznie korzystniejszy dla rozliczających się na nowych zasadach, jeśli zdecydują się na montaż magazynu energii.

W takim wypadku mogą swobodnie decydować, czy w momencie, gdy ceny prądu są np. wysokie, wolą wyprodukowany przez siebie prąd sprzedawać do sieci, czy magazynować go na własne potrzeby – co szczegółowo wyjaśnialiśmy w money.pl.

Według Grzegorza Onichimowskiego tę kwestię rozwiążą proponowane przez KO wspólnoty energetyczne. Mają one lokalnie produkować i zużywać energię. To również jeden z punktów zawartych w "100 konkretach" – programie Koalicji. "Umożliwimy stworzenie 700 lokalnych wspólnot energetycznych generujących własny, tańszy prąd" – czytamy w nim.

Problem polskich sieci

Możliwości polskich sieci się wyczerpują. Stały się ofiarą sukcesu fotowoltaiki w Polsce. Problem widoczny jest szczególnie latem, kiedy produkcja energii jest największa, oraz na terenach poza miastem, gdzie przez lata sieć nie była modernizowana.

W efekcie, jak informowaliśmy w money.pl, przestarzałe sieci energetyczne nie wytrzymują ilości energii wprowadzanej do nich przez właścicieli przydomowych instalacji fotowoltaicznych.

Potrzebne są gigantyczne inwestycje. Według założeń dotychczasowego rządu do 2030 r. moc zainstalowana w OZE ma wzrosnąć do 50 GW. Natomiast w 2040 r. OZE stanowić będzie ok. 68 proc. mocy zainstalowanych w systemie – mówił money.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier, minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka i ekspert rynku energetycznego BCC.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne przygotowały plan rozwoju sieci przesyłowej energii elektrycznej do 2032 r. – To bardzo kosztowny program inwestycji, który pochłonie 32,2 mld zł, ale jest konieczny. Pewne projekty są przygotowane. Pytanie, jak nowy rząd się do tego odniesie – zaznaczył nasz rozmówca.

Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(283)
WYRÓŻNIONE
Kraken
rok temu
⚡Tania energia nigdy nie będzie tania, dopóki po ziemi włóczy się grupa lichwiarska 🕎
Areczek
rok temu
OMG przecież rządzić będzie narazie PiS i rząd mniejszościowy a potem znowu wybory. A później wygrają większością. Przecież jeszcze nikt nie powiedział że KO utworzy rząd, a już się kłócą o koryto. Jak by chcieli dobrze dla Polski to nie ważne kto w Sejmie 460 posłów rządziło by jednomyślnie i to byłby prawdziwy rząd. A tak to gó#€o zrobią bo będą się tylko kłócić kraść i zwalać winę jedni na drugich zamiast się dogadać. Wstyd byle się tylko nachapać. Dla mnie KO opozycji nie chodzi o Polskę tylko o zemstę, "dobrze już było Polsko"
Tomek
rok temu
Obiecaliście powrót do starych zasad rozliczania, jeszcze nie rządzicie a już kręcicie. Mówiliście jasno, POWRÓT DO STARYCH ZASAD ROZLICZANIA, to wasza obietnica wyborcza!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (283)
sam
6 miesięcy temu
Obywatele za własne pieniądze wybudowali energetyce równoważnik mocowy kilku dużych elektrowni. Teraz są okradani na cenach energii. Jakie to polskie.
fakty
10 miesięcy temu
obietnice Tuska, że będzie lepiej można włożyć między bajki
Momo
10 miesięcy temu
A ja bym chciala na swoim dachu postawic mala turbine wiatrowa bo zawsze wieje lekki lub mocniejszy wiatr niech naukowcy dumaja jak to zrobic z efektem
ja-nie rozumi...
10 miesięcy temu
Proszę o podpowiedź. Koszt Magazyn energii 10 kWh - 30-40 tys. + 3000 PLN dopłaty za falownik hybrydę Sprzedanie tej energii do sieci po kwocie (założenie) 0,50 gr kWh * 10 kWh (pełne naładowanie za dnia) * (250 dni sprzedaży w roku pełne naładowanie ) = 1250 PLN / 12 miesięcy = więc sprzedaż dodatkowej energi pochodzącej z magazynu to 100 PLN / miesiąc ??? Czy gdzieś robię za duży skrót ? Niech program dokłada po nowemu 70% kosztów baterii dzisiaj było 50% - po co wydajemy pieniądze ????? Żeby napędzić rynek z bateriami ? Obrót w podatkach bo jest dopłata od państwa ? Gdzie tutaj jest zwrot inwestycji i gość wypowiada się że z magazynem energi instalacje beda dużo efektywniejsze ??????
Helena
10 miesięcy temu
My z tatą wiedzieliśmy że to jest lipa. (obiecanki wyborcze PO/Piramida Amber Gold)
...
Następna strona