Premier udzielił wywiadu trzem telewizjom, w piątkowy wieczór odpowiadał na pytania Anity Werner z TVN, Marka Czyża z TVP i Piotra Witwickiego z Polsatu.
- Włos na głowie się jeży, ja jestem doświadczonym człowiekiem i myślałem, że wszystko widziałem - zaznaczył Tusk, mówiąc o "nadużyciach" w PiS. Zapytany o to, czy zdradzi, o co chodzi, odpowiedział, że "chce być wierny procedurom".
- Te prace trwają nie po to, żebym mógł się popisywać w mediach, tylko żeby wyciągać konsekwencje prawne. To kwestia dni i tygodni. Jesteśmy świadkami czyszczenia państwa z tych nadużyć i agresywnej finansowej pazerności. Chcemy pokazać i zrobimy to, żeby władza nie była już więcej bezkarna - oświadczył premier.
Tusk zaznaczył, że będzie konsekwentny w swoich działaniach, gdyż nie poszedł po władzę i pieniądze.
Ja swoje w życiu zarobiłem, nie jestem bogaczem, ale jestem samodzielny finansowo. Ja tej władzy miałem dużo w swoim życiu. To jest ciężar, to jest odpowiedzialność, jak się poważnie to traktuje. Zdecydowałem się na sprawowanie tego urzędu, żeby Polacy zobaczyli, że możliwa jest przyjazna Polska - podkreślił premier.
Zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika
Tuska zapytano też o zamieszanie wokół zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Państwo będzie działało zgodnie z wyrokami sądów - oświadczył Tusk. Dodał, że wygasły mandaty poselskie byłych szefów CBA.
Tu nie ma przestrzeni na negocjacje. Oni popełnili bardzo poważne przestępstwo. Konsekwencją ich przestępstwa była krzywda ludzi - powiedział Tusk.