Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KARN
|

Województwa na pierwszej linii zagrożenia. Minister wskazał regiony

13
Podziel się:

– Województwa opolskie i dolnośląskie są najbardziej zagrożone powodzią – poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak podczas obrad sztabu kryzysowego w Nysie. Podkreślał, że najtrudniejsze będzie nadchodzące kilkadziesiąt godzin.

Województwa na pierwszej linii zagrożenia. Minister wskazał regiony
Minister wskazał najbardziej zagrożone powodzią regiony (EAST_NEWS, Adam Burakowski, Piotr Dziurman)

Siemoniak zaznaczył po posiedzeniu sztabu, że służby będą starannie informować o tym, gdzie są zagrożenia. Zaapelował także, aby mieć zaufanie do służb i stosować się do decyzji o ewakuacji.

Dwa województwa na pierwszej linii zagrożenia

Województwo opolskie i dolnośląskie są na pierwszej linii zagrożenia – powiedział szef MSWiA. – Jeśli chodzi o województwo śląskie, małopolskie, wielkopolskie, lubuskie, część łódzkiego, bardzo ściśle monitorujemy sytuację, jeśli chodzi o opady i stany rzek, aby skutecznie w tych przypadkach działać – podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potężna ulewa w Zamościu. Nagrania po rekordowych opadach

Minister podkreślił konieczność utrzymania wymiany informacji z partnerami z Czech, ponieważ część wód spływa z rzek mających swój początek po czeskiej stronie granicy.

– Analizujemy informacje z Czech i nie są one dobre. Pilnie analizujemy to, co się dzieje i opadowo, i pod względem poziomu wód po czeskiej stronie. Te dane nie są dobre, delikatnie mówiąc.(...). Z informacji IMGW wynika, że najbliższe 24-36 godzin będą szczególnie trudne – powiedział minister Siemoniak.

Tu sytuacja jest najtrudniejsza

Podczas obrad sztabu kryzysowego w Nysie Siemoniak zaznaczył, że najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w Morowie i Głuchołazach (woj. opolskie, powiat nyski). – Sytuacja wygląda źle. Stan rzeki i prognozy, co do jej stanu na podstawie tego, co otrzymujemy od strony czeskiej, są cały czas złe" – powiedział Siemoniak. – Na tym koncentrujemy swoją uwagę – dodał.

Zaznaczył, że jest również w kontakcie z wojewodą dolnośląskim Maciejem Awiżeniem. Przypomniał, że Dolny Śląsk jest także wśród regionów i województw szczególnie zagrożonych. Siemoniak podkreślił, że sąsiadujący z powiatem nyskim powiat kłodzki jest szczególnie zagrożony.

– Wojewoda dolnośląski poinformował mnie, że sytuacja jest lepsza niż w powiecie nyskim. Doszło do jednej ewakuacji w Lądku Zdroju (woj. dolnośląskie, pow. kłodzki), jest kilkanaście przekroczeń stanów alarmowych – powiedział.

Siemoniak poinformował, że o godzinie 12 w Kłodzku odbędzie się kolejny sztab kryzysowy.

"Sytuacja jest względnie stabilna"

Podczas briefingu po obradach sztabu Siemoniak poinformował ponadto, że sytuacja na zbiornikach przyjmujących falę powodziową jest względnie stabilna, za wyjątkiem zbiornika w Jarnołtówku. Nie wykluczył konieczności przeprowadzenia ewakuacji mieszkańców z terenów zagrożonych podtopieniami poniżej zbiornika Jarnołtówek.

Siemoniak powiedział, że analizowany był charakter zabudowy poniżej zbiornika w Jarnołtówku pod kątem zagrożenia dla mieszkańców.

– Z tego, co mówił komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, taka informacja, o tym, że możliwa jest ewakuacja, trafia do ludzi – podkreślił. Szef MSWiA zaznaczył, że decyzję o ewakuacji mieszkańców Jarnołtówka podejmie samorząd.

– Oceniamy, ile jest tam osób w tym momencie, uwzględniając, że jest to miejscowość turystyczna. To pokazuje, że sytuacja jest niezwykle dynamiczna. Dwie godziny temu nikt nie mówił nic o Jarnołtówku. Teraz jest w centrum naszej uwagi. Za godzinę, dwie, cztery inne miejscowości mogą być – dodał.

Według informacji udzielonych przez ministra, w wyniku powodzi i podtopień, do tej pory ewakuowano kilkadziesiąt osób w województwie opolskim (w Głuchołazach i Morowie) oraz kilkadziesiąt osób w Lądku Zdroju (dolnośląskie). Jak zaznaczył, nie wiadomo ile osób opuściło swoje domy, bo część z nich zdecydowało się przeczekać najgorsze chwile u swoich rodzin lub sąsiadów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dolnośląskie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
gil
2 miesiące temu
A picce dowożą.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Hahahahaaaaaa
2 miesiące temu
facet PO szkole specjalnej zostaje ministrem takie jaja tylko w POlszy i Niemczech !
Adler
2 miesiące temu
Planeta płonie
Hakerr
2 miesiące temu
Nic nie robią żeby Polski nie zalało siedzą i pierdzą w stołki i podnoszą sobię wynagrodzenia z naszych pieniędzy a ludzie zmagają się z powodzią ten rząd Tuska do niczego się nie nadaję nawet katastrofy oraz klęski przyciągnęli na Rzeczpospolitą polską.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
sefwef
2 miesiące temu
tusk jeżdzi po Polsce ze sztabem kryzysowym, ciekawe co pis by w takim momencie wymyślił, żeby rozkraść Polske jeszcze bardziej? W pandemii kradli miliardy, teraz kradliby worki z piasku?
ja z Golędzi...
2 miesiące temu
a czy Jagodzin już zatopiony ?
ale to juz by...
2 miesiące temu
przecież wojewodowie wg PLATFORMY miel być do odstrzalu , pamiętacie zapowiedzi GRZEGORZA SCHETYNY cytuję ; ,, zlikwidujemy wojewodów ,,
Aaa
2 miesiące temu
Pis pozostawił same problemy
Kerwan
2 miesiące temu
Ulewa skończy się w niedzielę wieczorem. Do tego czasu prawdopodbnie wyleje wiele rzek na południu. Zalane zostaną liczne zabudowania. Ludzie powinni się przygotować do ewakuacji a zgrywać chojraków i narażać siebie i ratowników