"Rosja od dawna jest potęgą w lotach kosmicznych, stworzyła system rakietowy Sojuz i zbudowała główne części Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jednak inwazja Rosji na Ukrainę utrudniła jej współpracę z USA i krajami europejskimi" - pisze WSJ.
Robert Smith, historyk nauki z Uniwersytetu Alberty w rozmowie z dziennikiem mówi, że "być może mamy do czynienia z sytuacją, w której pozimnowojenna współpraca kosmiczna ostatecznie się załamała".
Urzędnicy z NASA zaznaczają natomiast, że współpraca z rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos, w tym wspólne operacje na pokładzie stacji kosmicznej, nie została zakłócona. Inaczej jest w przypadku Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Lata współpracy w zawieszeniu
ESA poinformowała w czwartek, że zawiesza współpracę z Roskosmosem na czas trwania ich wspólnej misji ExoMars. Dwufazowy projekt, w ramach którego w 2016 roku wysłano na Marsa orbiter, ma na celu wysłanie tam łazika w poszukiwaniu oznak życia.
"Musimy zobaczyć, w jaki sposób możemy oddzielić rosyjski wkład od europejskiego" - powiedział WSJ dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher.
ExoMars był największym projektem współpracy między Roskosmosem a ESA. Rosjanie m.in. zbudowali platformę lądowania łazika i zaoferowali wystrzelenie łazika na jednej ze swoich rakiet. Teraz, jak mówi dr Aschbacher, te rosyjskie elementy trzeba zastąpić.
Jednym z pomysłów jest przejęcie misji przez Europę lub współpraca z NASA. Każda z tych opcji oznacza, że najwcześniejszy możliwy start miałby miejsce w 2026 roku. Orbity Ziemi i Marsa są ustawione w taki sposób, że okna startowe otwierają się co 26 miesięcy. Pierwotnie zakładano, że łazik zostanie wystrzelony jesienią tego roku.
Rakiety Elona Muska zastąpi rosyjskie Sojuzy
"Wojna w Ukrainie utrudnia również działalność agencji kosmicznych i operatorów satelitarnych, którzy planowali wystrzelenie satelitów i teleskopów na pokładzie rakiet Sojuz. Jak twierdzą przedstawiciele przemysłu rakietowego, rakiety te nie są obecnie dostępne, przynajmniej dla niektórych klientów" - pisze WSJ.
Jako przykład podaje OneWeb, firmę satelitarną będącą częściowo własnością rządu brytyjskiego. Na początku tego miesiąca zawiesiła działalność w kontrolowanym przez Rosję ośrodku startowym w Kazachstanie, gdzie wykorzystywała rakiety Sojuz do wynoszenia satelitów w kosmos.
"W poniedziałek firma OneWeb poinformowała, że wznowi wystrzeliwanie satelitów, korzystając teraz z rakiet wyprodukowanych przez SpaceX Elona Muska. Pierwsza z tych misji planowana jest jeszcze w tym roku" - czytamy w "Wall Street Journal".