Wójtem w Wilkowicach koło Bielska-Białej jest Janusz Zemanek, który po poprzednich, wygranych wyborach samorządowych zakupił dwie działki. Wówczas, według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, stanowiły one grunty rolne - opisuje "Gazeta Wyborcza".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy oburzeni pomysłem wójta
Tymczasem gmina przedłożyła projekt studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, z którego wynika, że na 12,5-hektarowym terenie będą mogły powstać czteropiętrowe budynki. To właśnie w tym miejscu wójt Zemanek posiada swoje dwie działki, co potwierdził sam zainteresowany. - Po wygranych wyborach sprzedałem firmę i kupiłem te działki - przekazał Zemanek "GW".
Mieszkańcy nie zgadzają się z tą decyzją, gdyż wyliczyli, że do "malutkiej Bystrej może przybyć nawet tysiąc nowych mieszkańców" - informuje "GW". - Nie chcemy blokowiska! - podkreślają mieszkańcy.
Wójt jednak odpiera zarzuty, jakoby zmienił plan zagospodarowania przestrzennego pod siebie, tłumacząc, że sami właściciele tych terenów wnioskowali o zmianę. - Ja sam o to nie wnioskowałem — podkreśla Zemanek. Niezadowoleni mieszkańcy przypominali natomiast, że przez wiele lat, gdy właściciel działki w tamtej okolicy zwracał się z prośbą o przekwalifikowanie gruntu rolnego, spotykał się z odmową.
Mieszkańcy zwrócili też uwagę na inny problem - podaje "GW". Jak się okazuje, w gminie już teraz bowiem występuje problem z wodą, a budowa apartamentowca i zwiększenie liczby mieszkańców, problem ten pogłębi. - To metoda spalonej ziemi, prowadząca do tego, że z czasem wszystko zostaje zabudowane - komentuje sytuację Jacek Bożek, szef jednego z lokalnych klubów.
Wójt po spotkaniu z mieszkańcami stwierdził, że gmina wycofa się z pomysłu budowy apartamentowców. Mimo to mieszkańcy gminy sceptycznie podchodzą do ewentualnej kolejnej kadencji Zemanka. - Zaczynał pan jako wójt, kończy jako deweloper - dodał mieszkaniec.