Włocławek to drugie po Lesznie miasto, które zdecydowało się zmniejszyć tygodniowy wymiar pracy. Pracownicy wychodzą po siedmiu, a nie po ośmiu godzinach, przez pięć dni w tygodniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Kukucki podkreślił, że jesteśmy narodem jednym z najbardziej przepracowanych w Europie. - Jeżeli mówimy o konieczności znajdowania tzw. balansu pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym, to ten impuls musi wychodzić od pracodawcy - zaznaczył w rozmowie z RMF24.
Mamy coraz większy problem z wypaleniem zawodowym, z depresją pracowników. Więc widać ewidentnie, że tego balansu między życiem zawodowym a prywatnym brakuje - stwierdził prezydent Włocławka.
Prezydent powiedział, że godziny pracy urzędu się nie zmieniły. Pracownicy przychodzą w takim systemie "suwakowym". Część załogi przychodzi na 7:30 i pracuje 7 godzin, a część na 8:30 i pracuje 7 godzin - poinformował. Od 1 października także wszystkie jednostki podległe pod urząd rozpoczną pracę w 35-godzinnym tygodniu pracy i docelowo również spółki komunalne.
4-dniowy tydzień pracy. Włocławek chce przetestować
Dlaczego nie zdecydowano się na czterodniowy tydzień pracy i trzydniowy weekend? Kukucki zdradził, że decyzję w tej sprawie zostawił pracownikom.
- Mieli dwa scenariusze: jeden to ten, w którym aktualnie pracujemy, a drugi polegał na tym, że część załogi miała przychodzić od poniedziałku do czwartku, a druga od wtorku do piątku. Dosłownie kilkunastoma głosami wygrała ta pierwsza opcja - przyznał. - Już po podjęciu decyzji część moich pracowników przyszła i powiedziała, że może jednak dobrze by było, żebyśmy chociaż przetestowali to drugie rozwiązanie. Myślę, że od nowego roku przez 4 miesiące spróbujemy popracować w systemie 4-dniowego tygodnia pracy - dodał prezydent Włocławka w rozmowie z RMF24.
Trwają analizy nad wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy w Polsce. Centralny Instytut Ochrony Pracy ma przez rok badać, jak wprowadzenie tego rozwiązania wpłynie na wypadkowość w miejscu pracy i stan zdrowia pracownika.
Tylko nieco ponad 47 proc. Polaków chce skrócenia tygodnia pracy do czterech dni - wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Radia ZET. Skrócenia tygodnia pracy, przy utrzymaniu dotychczasowych wynagrodzeń, nie chce prawie 40 proc. badanych.