O sprawie pisze portal pulshr.pl, który powołuje się na badanie "Barometr Polskiego Rynku Pracy" autorstwa firmy Personnel Service. Wynika z niego, że co trzeci pracownik w Polsce chciałby wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy w swojej firmie. Z takim postulatem zresztą wyszła Lewica, która obiecała swoim wyborcom wprowadzenie 35-godzinnego trybu pracy.
Czterodniowy tydzień pracy jest możliwy
Portal zapytał ekspertów, czy w ogóle byłoby możliwe wprowadzenie w Polsce czterodniowego tygodnia pracy. Przedstawiciele Konfederacji Lewiatan zwracają uwagę, że taką możliwość dają przepisy Kodeksu pracy. Jest zresztą w nich przewidziany system skróconego tygodnia praca, gdzie zatrudniony pracuje przez cztery dni w tygodniu z wydłużonym dobowym systemem pracy.
Możliwość pracy przez mniejszą liczbę dni daje też indywidualny system czasu pracy, jak również zadaniowy system czasu pracy. Rozmówcy portalu mają jednak wątpliwość, czy skrócenie godzin dla wszystkich przełoży się na większą wydajność każdego pracującego Polaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeprowadzane pilotaże wskazują, że jest to możliwe, ale w specyficznych organizacjach. Największe szanse na czterodniowy tydzień pracy mają pracownicy zatrudnieni w branżach nowoczesnych usług, doradztwa, w sektorach finansowym, ubezpieczeniowym czy IT. Tutaj są możliwości skracania tygodnia pracy przy monitorowaniu kosztów i wydajności – ocenia prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Lewiatana, cytowany przez pulshr.pl.
Czterodniowy tydzień pracy nie we wszystkich branżach się sprawdzi
Rozmówca portalu jednak podkreśla, że nie we wszystkich sektorach gospodarki sprawdzi się skrócony czas pracy. W jego ocenie benefit ten nie obejmie m.in. sfery usług publicznych, a szczególnie zdrowia.
– Przy braku lekarzy, pielęgniarek i barier w dostępie obywateli do służby zdrowia trudno sobie wyobrazić taką regulację, bo zagrozi ona bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli. To chyba najtrudniejsze wyzwanie. Problematyczne dziś wydaje się też wdrożenie skróconego tygodnia pracy w wielu branżach przemysłu, budownictwa, handlu – wyjaśnia.
Dyskusje o skróceniu czasu pracy jednak mogą napędzać zachodzące zmiany. Ekspert wskazuje tu m.in. automatyzację procesów oraz rosnące znaczenie robotów.
Dyskusja o czterodniowym tygodniu pracy już się rozpoczęła
Głosy domagające się skrócenia pracy coraz liczniej przebijają się do dyskusji powszechnej. Nasilać się będą wraz z coraz powszechniejszym wchodzeniem na rynek pracy pokolenia Z, które nie chce żyć i pracować jak ich rodzice.
Oczekiwania pracowników dotyczące skrócenia czasu pracy dostrzegają już zresztą nie tylko politycy, którzy dużo obiecują przed wyborami, ale także firmy. Jak pisaliśmy w money.pl, w Polsce niektóre firmy już próbują czterodniowego tygodnia pracy. Przedsiębiorstwa decydują się na razie m.in. na skrócenie godzin pracy w piątek, niektórzy zmieniają standardowe godziny pracy.
Natomiast za granicą trwają już poważne testy skróconego czasu pracy. Przykład? Wielka Brytania wprowadziła w czerwcu 2022 r. pilotażowy projekt czterodniowego tygodnia pracy. Dotyczyło to 70 firm oraz łącznie 3,3 tys. pracowników. Pilotaż trwał sześć miesięcy i był zorganizowany przez 4 Day Week Global we współpracy z think tankiem Autonomy oraz naukowcami. Próba opierała się na modelu 100:80:100 – 100 proc. wynagrodzenia przez 80 proc. czasu pracy w zamian za zobowiązanie się do utrzymania 100 proc. wydajności.
Efekt? Z badania wynika, że pracownicy mogą wykonać tyle samo w ciągu 33-godzinnego tygodnia pracy, co w ciągu 38 godzin.