Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Czterodniowy tydzień pracy. Wyniki eksperymentu mogą sporo zmienić

18
Podziel się:

Skrócenie czasu pracy o 20 proc. w skali tygodnia bez utraty wynagrodzenia doprowadziło do znacznego spadku poziomu stresu pracowników, redukcji dni na zwolnieniu chorobowym oraz zwiększyło lojalność pracowników wobec pracodawcy - wynika z badań w Wielkiej Brytanii.

Czterodniowy tydzień pracy. Wyniki eksperymentu mogą sporo zmienić
Eksperyment przeprowadzony na Wyspach pokazał, że czterodniowy tydzień pracy nie pogarsza wydajności pracowników (Getty, Betty Laura Zapata)

Autorami największego do tej pory badania skutków czterodniowego tygodnia roboczego są naukowcy z University of Cambridge i z Boston College w USA. Ich badanie objęło 61 organizacji i firm w Wielkiej Brytanii, zatrudniających w sumie około 2900 osób. Zdecydowały się one na 20-procentową redukcję godzin pracy dla wszystkich zatrudnionych w nich osób. Nie wiązało się to ze spadkiem płac. Eksperyment trwał sześć miesięcy, począwszy od czerwca 2022 r.

Czterodniowy tydzień pracy. Tak pracownicy i pracodawcy skorzystali

Wyniki pokazały, że skrócenie tygodnia roboczego znacząco obniżyło wskaźniki stresu i chorób wśród tzw. siły roboczej. 71 proc. pracowników po zmianie zgłosiło, że odczuwa mniejsze wypalenie zawodowe, a 39 proc., że jest mniej zestresowanych w porównaniu do poprzedniej sytuacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Piotrem Soroczyńskim

Naukowcy odnotowali także 65-procentową redukcję dni chorobowych, a o 57 proc. spadła liczba pracowników rezygnujących z pracy na rzecz innej firmy. Jednocześnie przychody objętych badaniem firm nie spadły. Przeciwnie - po pół roku nawet nieznacznie się zwiększyły (średnio o 1,4 proc.).

56 spośród 61 firm (czyli 92 proc.), które wzięły udział w brytyjskim programie pilotażowym, ogłosiło, że zamierza kontynuować czterodniowy tydzień roboczy. 18 firm potwierdza, że wprowadzi tę zmianę na stałe.

Jeśli chodzi o branże, to objęci badaniem pracodawcy reprezentowali: handel internetowy, usługi finansowe, doradztwo, nieruchomosci, IT, branżę kosmetyczną, HR, hotelarstwo, marketing, opiekę zdrowotną, filmy i animacje, a nawet lokalny sklep rybny.

Krótszy tydzień pracy. Pracownicy są wydajniejsi

Naukowcy ankietowali pracowników przez cały czas trwania eksperymentu, aby na bieżąco śledzić skutki dodatkowego dnia wolnego na jakość ich życia. Zgłaszane poziomy lęku i zmęczenia zmniejszyły się wyraźnie, podczas gdy zdrowie psychiczne i fizyczne poprawiło się.

Wielu respondentów stwierdziło także, że w nowej sytuacji łatwiej jest im zrównoważyć pracę z zobowiązaniami rodzinnymi i społecznymi. 60 proc. pracowników stwierdziło, że może teraz efektywniej opiekować się dziećmi i innymi członkami rodziny, a 62 proc. - że łatwiej im angażować się w życie społeczne.

Przed tym pilotażem wiele osób zastanawiało się, czy skrócenie czasu pracy da się zrównoważyć przez wzrost wydajności. I dokładnie tak się stało - zauważa kierownik grupy badawczej, socjolog z University of Cambridge, prof. Brendan Burchell.

- Wyraźnie dało się zauważyć zmianę podejścia pracowników. Wyeliminowali długie spotkania towarzyskie w czasie pracy. Mieli mniejszą skłonność do tzw. zabijania czasu, za to aktywniej poszukiwali technologii, które poprawiłyby ich wydajność - dodał.

Według badaczy krótszy tydzień pracy okazał się korzystny w różnych sektorach gospodarki.

Dodatkowym elementem badania były obszerne wywiady, jakie autorzy przeprowadzili z pracownikami oraz osobami zarządzającymi firmami. Wynika z nich np. to, że żadna z firm nie zdecydowała się na udział w eksperymencie tylko dlatego, że technologia zmniejszyła zapotrzebowanie na ludzką siłę roboczą.

Niektóre firmy całkowicie wstrzymywały pracę na trzydniowy weekend, podczas gdy inne tak ustalały zmiany pracowników, aby pokryć tradycyjny tydzień roboczy. Kilka przedsiębiorstw obwarowało wprowadzenia krótszego tygodnia dodatkowymi warunkami: zredukowaniem dni urlopowych, zgodą personelu na wezwania na żądanie czy możliwością odejścia od nowych zasad, jeżeli cele wydajnościowe nie zostaną osiągnięte.

Wywiady pozwoliły stwierdzić, w jaki sposób firmy poradziły sobie ze zmniejszoną liczbą roboczogodzin bez uszczerbku dla założonych celów. Metodami, które to umożliwiły, były m.in: krótsze spotkania zespołów, jaśniej wytłumaczone programy działania, wprowadzenie "okresów skupienia", zreformowanie poczty e-mail, tworzenie list zadań na koniec każdego dnia dla skutecznego przekazywania obowiązków następcom.

Tak pracownicy wykorzystują dodatkowy czas wolny

Kiedy pracownicy zostali zapytani, jak wykorzystują dodatkowy czas wolny - zdecydowana większość odpowiadała, że poświęca go na lepsze "administrowanie życiem": spokojniejsze zakupy i prace domowe, zajęcia rekreacyjne, na które dotąd nie było czasu.

Dla niektórych rodziców dodatkowy dzień wolny w środku tygodnia oznaczał oszczędności na wydatkach na opiekę nad dziećmi. Wszyscy bez wyjątku zatrudnieni zgłosili, że wykonują więcej czynności, które sprawiają im przyjemność: od sportu, przez gotowanie, tworzenie muzyki, po wolontariat. Niektórzy rozwinęli stare zainteresowania, inni znaleźli całkiem nowe, jeszcze inni wykorzystali ten czas na podniesienie kwalifikacji zawodowych - relacjonuja badacze.

- Kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że dodatkowy dzień wolny pozwala pracownikom zrelaksować się i wypocząć tak mocno, by z pełną gotowością i zaangażowaniem poświęcili się pozostałym czterem dniom - zaczynany rozumieć, że powrót do pracy w piątki byłby niewłaściwy, a w zasadzie głupi"- komentuje dyrektor generalny organizacji konsultingowej, zaangażowanej w projekt.

Pod koniec sześciomiesięcznego okresu próbnego wielu menedżerów stwierdziło, że nie wyobraża sobie powrotu do pięciodniowego tygodnia pracy.

- Prawie wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, opowiadali także, że dostają ogrom pytań od innych firm ze swojej branży, które są zainteresowane pójściem w ich ślady - mówią autorzy badania.

- Pracodawcy z naszego pilotażu są przekonani, że powszechny czterodniowy tydzień pracy kiedyś nadejdzie. Dla mnie osobiście jest to budujące, bo oznacza lepsze życie zawodowe i rodzinne dla tak wielu ludzi - podsumowuje prof. Burchell.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(18)
WYRÓŻNIONE
kde
2 lata temu
Powinni zrobić badania efektywności polskich parlamentarzystów. Jest to chyba jedyna grupa, nazwijmy to "zawodowa", która nie musi wykazywać się żadnymi kompetencjami, nie musi wykonywać badań okresowych, uzyskiwać ani odnawiać uprawnień itp. Można być totalnym głąbem i decydować o losach 40 milionów ludzi, pobierając przy tym wielokrotną średnią krajową, podczas gdy np. "zwykły" elektryk musi mieć odpowiednie uprawnienia. To chyba tak nie powinno wyglądać?;) Przy takich badaniach efektywności mogłoby się okazać, że wystarczy 50 kompetentnych parlamentarzystów, którzy pracując przez okrągły miesiąc, a nie tylko 2-3 posiedzenia w miesiącu, będą stanowić dużo lepsze prawo, niż 560 darmozjadów (niektórzy o IQ tostera)...
Lhjjj
2 lata temu
Ludzie są zmęczeni, mało czasu dla siebie, dla rodziny, młodych nie będzie do pracy jeśli się nic nie zmieni.
Observer
2 lata temu
To obłuda. 20% ludzi zostanie zwolnionych a reszta pogoniona do roboty
NAJNOWSZE KOMENTARZE (18)
Katarzyna
2 lata temu
W czasie covidu pracowaliśmy po 4 dni w tygodniu ja sprzątałam w tej firmie produkcyjnej na cały etat od 5tej rano do 13tej i ten czas właśnie wspominam najlepiej ludzie wcale nie przychodzili do szatni po prostu nie wychodzili z hali bardzo sporadycznie ktoś zjawił się w pomieszczeniach socjalnych, słyszałam w biurze jak szef produkcji mówił że jeszcze nigdy nie widział tak dobrze pracujących ludzi i że nie ma pomyłek, zaważyłam też zmianę w zachowaniu między pracownikami byli mili dla siebie i dla mnie nie wiem jak ten okres odbił się finansowo na firmie ale firma nadal prosperuje.
Pusia
2 lata temu
W Polsce, w niektórych firmach już obowiązuje czterodniowy tydzień pracy. Pewna duża firma z USA to stosuje od początku, problem w tym,że dzień pracy ma 10 godzin, a dokładnie 10,5. Jest to fatalne rozwiązanie - często z dojazdami do pracy jest się poza domem 12-13h. No i oczywiście jałmużny wypłacane 10tego każdego miesiąca pozwalają jedynie na wegetowanie. Dlatego ludzie biorą w miarę możliwości nadgodziny, max. 10 w tygodniu, by nie przekroczyć 50h pracy tygodniowo, żeby się nie przestraszyć spoglądając w pasek z wypłaty, albo konto. I znowu mamy tydzień pracy 5cio dniowy, sprowadza się do jednego wciśnięcia człowieka jak cytryny. Po takim tygodniu człowiek jeden dzień odsypia, a drugiego się przygotowuje do kolejnego tygodnia pracy. Po kilku latach jest wypalonym wrakiem.
sens ey
2 lata temu
"Skrócenie czasu pracy o 20 proc. w skali tygodnia bez utraty wynagrodzenia doprowadziło do znacznego spadku poziomu stresu pracowników, redukcji dni na zwolnieniu chorobowym oraz zwiększyło lojalność pracowników wobec pracodawcy" ok ale brakuje tu także tego że spadła wydajność pracowników o 20 % ;) bo ich nie było w pracy :) z punkty widzenia pracownika - spoko punkt widzenia b2b - bez sensu ;) w szpitalach 20 % mniej kadry? hahaha w urzedach?
Amen
2 lata temu
I po co było prowadzić jakieś tam badania/eksperymenty. Przecież jest znana od 2 tysięcy lat instytucja której "pracownicy" mają 1 dniowy tydzień pracy i to nie w wymiarze 8 godzin. Obserwacje dowodzą że ci "pracownicy" nie są zestresowani, nie chodzą na zwolnienia lekarskie, nie zanotowano spadku ich wydajności, ani przychodów dla "firmy". Wyluzowani "pracownicy" mają czas na właściwy wypoczynek, oddają się swoim pasjom, lepiej "administrują" (czy może administrantują) swoim życiem zwłaszcza intymnym i w ogóle spoko. Ten kierunek należy obrać i promować.
Observer
2 lata temu
To obłuda. 20% ludzi zostanie zwolnionych a reszta pogoniona do roboty