Wśród kandydatów na pracowników coraz znaczniejszą grupą stają się przedstawiciele pokolenia Z, do którego obecnie należy większość absolwentów szkół wyższych. Z prognoz dotyczących zmian na rynku pracy wynika, że do 2030 r. w Stanach Zjednoczonych "zetki" będą stanowić nawet 30 proc. ogółu pracowników. Dlatego też firma Adobe postanowiła sprawdzić, czego oczekują od potencjalnych pracodawców.
Recesja nie jest aż tak straszna
Choć amerykańscy ekonomiści wciąż obawiają się widma recesji w USA (czym jest recesja, przeczytasz TUTAJ), to jednak młodzi pozostają optymistami. Co prawda 70 proc. badanych przyznało, że obawiają się skurczenia się gospodarki kraju, to zarazem 78 proc. z nich jest pozytywnie nastawionych do obecnego rynku pracy.
Ponad dwie trzecie zapytanych (68 proc.) oceniło, że ich sytuacja finansowa jest dobra lub doskonała na starcie zawodowej kariery. Recesji bardziej obawiają się osoby z kredytami studenckimi i innymi rodzajami zadłużenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecna sytuacja gospodarcza sprawia jednak, że pracownicy z pokolenia Z mocniej skupiają się na odpowiednim wyborze stanowiska lub branży. 67 proc. szuka firm, które zagwarantują stabilność zatrudnienia w najbliższym czasie za przyzwoite pieniądze. Ponad połowa respondentów (55 proc.) będzie patrzyła na perspektywy finansowe spółki przed złożeniem aplikacji. Istotne też okażą się: jej reputacja (tę odpowiedź wybrało 92 proc. zapytanych), opinie pracowników o niej i nagrody branżowe (89 proc.).
Pokaż mi wynagrodzenie, zanim zaczniemy rozmawiać
Co istotne, młodzi raczej będą skłaniać się ku dużym firmom i korporacjom, aniżeli małym, rodzinnym przedsiębiorstwom czy startupom. 52 proc. respondentów byłaby skłonna rozpocząć karierę w firmie o ugruntowanej pozycji na rynku. W przedsiębiorstwach dopiero szukających swojego miejsca wśród dużych graczy pracę podjęłoby jedynie 16 proc. badanych.
A na co "zetki" zwracają uwagę w procesie rekrutacji? Przede wszystkim na wysokość wynagrodzenia. Dlatego też 85 proc. ankietowanych przyznało, że raczej nie ubiegałoby się o pracę, jeżeli w ogłoszeniu zabraknie informacji o widełkach płacowych.
Nawet jeżeli pracodawca ujawni, ile zapłaci przyszłemu pracownikowi, to taka informacja nie gwarantuje jeszcze, że uda mu się zatrudnić kandydata. Badani podkreślili, że jednym z głównych powodów odrzucenia oferty jest brak konkurencyjnego wynagrodzenia. Innymi istotnymi czynnikami były: brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym lub zdrowego środowiska pracy oraz brak integracyjnych świadczeń i dodatków.
Szybkie rekrutacje
Na zmiany w procesie rekrutacji zwracali też nam uwagę eksperci. W rozmowie z money.pl Monika Banyś, rzeczniczka prasowa Personnel Service, jako główną zmianę w procesie rekrutacji wskazywała fakt, że to kandydaci w trakcie negocjacji warunków pracy przedstawiają swoje oczekiwania względem pracodawcy, a nie odwrotnie, jak to dotychczas było. – Potencjalny pracownik dopytuje o wartości firmy, o nadgodziny, czy się zdarzają, a jeśli tak, to jak są wynagradzane – tłumaczyła.
Kinga Rogala-Gutowska, menedżerka z firmy Randstad, przestrzegała z kolei, że przedstawiciel pokolenia Z może się zniechęcić już na etapie czytania ogłoszenia. – Młodzi preferują szybszą komunikację, dlatego oferty nie powinny być rozbudowane, ale krótkie i napakowane konkretami – wyjaśniała.
Więcej o zmianach w procesie rekrutacji przeczytacie w poniższym artykule.
W badaniu "Adobe Future Workforce Study" wzięło udział 1028 amerykańskich uczniów szkół policealnych lub świeżo upieczonych absolwentów, którzy ukończyli studia w latach 2021-2022 lub zrobią to w latach 2022-2024. Ankiety od badanych przeanalizowała firma Adobe we współpracy z Advanis.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.