- Rzeczywiście zapomniałem wpisać tego dochodu z najmu mieszkania. Jest on opodatkowany, zgłoszony. Złożyłem korektę, to była zwyczajna pomyłka, która nie powinna się była zdarzyć - wyjaśnił w Radiu Zet Maciej Berek.
Berek dodał, że jego oświadczenie majątkowe prześwietlało również CBA oraz skarbówka. Natomiast dochód z mieszkania, którego nie ujawnił w nowym oświadczeniu, znalazł się w jego wcześniejszych oświadczeniach.
Minister "ubolewa"
- Doniesienia medialne faktycznie zwróciły moją uwagę na tę pomyłkę - odpowiedział Berek na pytanie, czy informacja TV Republika o brakach w oświadczeniu spowodowała, że wprowadził poprawki.
Jeden egzemplarz umowy najmu jest u mnie drugi u firmy zajmującej się najmem. Do biura tej firmy było włamanie. Moje dane prawdopodobnie wskutek tego są teraz w internecie, miejsce zamieszkania, mój telefon wykorzystywany przez różne osoby do wyrażania różnych emocji - zaznaczył Maciej Berek.
Jednocześnie "wyraził ubolewanie", że niektórzy dziennikarze korzystają z takich źródeł. I zdradził, że wie, "jaka jest historia włamania" oraz "kto do tej umowy się dostał".