Rafał Komarewicz, poseł Polski 2050 z Krakowa, bije na alarm ws. jednej z najistotniejszych inwestycji dla miasta, które mają zostać zrealizowane w najbliższych latach. Chodzi o budowę metra. Stolica Małopolski powołała już komitet, którego prace mają na celu poprowadzenie projektu. Gotowy jest też plan inwestycji. Zdaniem polityka sukces budowy stoi jednak pod znakiem zapytania z uwagi na brak zaangażowania państwa.
Kwestia budowy metra pojawiła się w kampanii samorządowej. Donald Tusk deklarował wówczas, że to, czy metro w Krakowie powstanie, zależy od tego, kto wygra wybory. Aleksander Miszalski, już po zwycięstwie, również deklarował poparcie dla inicjatywy. - Premier Tusk złożył tutaj, w Krakowie, jak był na naszej konwencji, deklarację w tej sprawie. Powiedział, że jeżeli będziemy chcieli budować metro, to on mi ufa i pomoże. Więc mam nadzieję, że stan finansów publicznych pozwoli na to, żeby rzeczywiście w przyszłości te środki pozyskać. Z tym samym postulatem startował w wyborach parlamentarnych Bartek Sienkiewicz. Jest nas wielu, którzy o tym mówią i wiedzą, że to jest dla Krakowa ważne - mówił prezydent Krakowa w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zero środków z budżetu na metro w Krakowie
W budżecie na rok 2025 nie przewidziano jednak żadnych środków na budowę krakowskiego metra. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację koalicyjnego polityka. Resort infrastruktury podkreśla, że "minister finansów nie ma prawnych możliwości bezpośredniego przekazania środków poszczególnym podmiotom (w tym jednostkom samorządu terytorialnego)".
Zdaniem urzędników żaden z instrumentów finansowych skierowanych do jednostek samorządu terytorialnego nie przewiduje finansowania budowy metra w Krakowie. Wśród wymienionych instrumentów znalazły się między innymi: Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, Fundusz rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, Fundusz Kolejowy, rezerwa subwencji ogólnej oraz środki na przedsięwzięcia infrastrukturalne związane z III Igrzyskami Europejskimi w 2023 roku.
Ministerstwo Infrastruktury w swojej odpowiedzi nie odniosło się bezpośrednio do wcześniejszych deklaracji premiera Tuska dotyczących wsparcia finansowego dla budowy metra. Odpowiedź resortu sugeruje, że na ten moment nie ma konkretnych planów finansowania tej inwestycji ze środków budżetu państwa, a ewentualna pomoc będzie uzależniona od inicjatywy wojewody małopolskiego i ministra finansów.
Rząd wspiera budowę metra w Krakowie "na poziomie werbalnym"
Rafał Komarewicz w rozmowie z money.pl nie kryje rozczarowania. - Budowa metra w Krakowie wspierana jest przez rząd na razie tylko na poziomie werbalnym. Tymczasem ta inwestycja jest kluczowa dla naszego miasta. Już 10 lat temu odbyło się referendum, w którym większość mieszkańców opowiedziała się za budową - mówi.
- Trudno, by tak duże miasto, jak Kraków rozwijało się dalej bez metra. W szczególności biorąc pod uwagę to, że wiele autobusów regularnie utyka w korkach, a tramwaje np. na ulicy Długiej są blokowane przez źle zaparkowane auta - dodaje.
Mam wrażenie, że znowu zabieramy się za tę inwestycję od złej strony. Pokazujemy, jak to będzie wspaniale, rysujemy mapki i wytyczamy linie. Tyle tylko, że na na razie nie ma na to pieniędzy. Dotychczas wojewoda małopolski, ani żadna inna instytucja, nie wystąpiły w ogóle o taką dotację To nie jest tak, że miasto wyciągnie z kapelusza 4, czy 5 miliardów złotych. Kraków musi mieć realne wsparcie. Można oczywiście zawiązywać różnego rodzaju zespoły do budowy metra, ale ich działalność nie ma sensu, jeśli nie będzie jasne co z finansowaniem - ocenia polityk.
- Ja chciałbym, żeby to metro po prostu powstało. Mam wrażenie, że to jest na razie bardziej działanie PR-owe niż budowa, takie ogrzewanie się przy blasku obietnicy metra, a nie faktycznie działanie w kierunku tego, żeby je zbudować - wskazuje nasz rozmówca.
"Nikt nawet nie rozmawia"
Zdaniem polityka Polski 2050 problemem nie jest jedynie brak finansowania na przyszły rok. - Problemem jest także to, że nikt na temat metra nawet nie rozmawia. Jeżeli władze miasta twierdzą, że w 2026 roku ma być przetarg na wykonawcę, to zostało mniej więcej półtora roku na finansowanie. Pieniędzy nie da się zorganizować w ciągu kilku miesięcy. Cała ta inżynieria finansowa musi trwać. Na co więc czekać? - pyta.
Ja bym chciał, żeby przede wszystkim władze w Krakowie potraktowały to poważnie. Żeby obietnica dana krakowianom nie była sloganem - zaznacza Komarewicz.
Jest rada, plan i mapa
Władze Krakowa przedstawiły szczegółowy harmonogram realizacji długo oczekiwanej inwestycji. Projekt budowy metra w drugim mieście w Polsce zakłada powstanie pierwszej linii o łącznej długości około 26 kilometrów, która ma być realizowana etapowo. Koszt całego przedsięwzięcia szacowany jest na około 13 miliardów złotych, nie licząc wydatków na tabor, które mogą sięgnąć dodatkowych 1,5 miliarda złotych.
Prezydent Miszalski podkreślił priorytetowe znaczenie tej inwestycji dla miasta. - Krakowianie od lat wyrażają wolę, by w mieście powstało metro i my temu procesowi nadajemy priorytet i wyraźnie chcemy go przyspieszyć - stwierdził podczas sesji Rady Miasta. Władze zdecydowały się na realizację "metra typu ciężkiego", odchodząc od koncepcji podziemnych tramwajów.
Stanisław Mazur, zastępca prezydenta odpowiedzialny za budowę metra, wskazał na liczne korzyści wynikające z tej inwestycji. Według niego metro ma być remedium na problemy komunikacyjne Krakowa, przyczyniając się do rozładowania korków, poprawy bezpieczeństwa i komfortu podróży, a także do skuteczniejszej walki ze smogiem.
Etapy realizacji i finansowanie
Inwestycja została podzielona na trzy etapy. Pierwszy, o długości 6 kilometrów, ma być finansowany przez miasto przy wsparciu funduszy unijnych lub dotacji. Szacowany koszt tego odcinka to 3 miliardy złotych. Obejmie on trasę od skrzyżowania ulic Reymonta i Piastowskiej do ronda Młyńskiego.
Kolejne dwa etapy, o łącznej długości około 20 kilometrów, mają być realizowane w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Ich szacunkowy koszt to około 10 miliardów złotych. Finansowanie ma pochodzić z budżetu państwa, środków Unii Europejskiej, funduszy inwestora prywatnego oraz środków Gminy Miejskiej Kraków.
Władze miasta planują powołanie zespołu i rady budowy metra w czwartym kwartale 2024 roku. Po uzyskaniu decyzji środowiskowej, spodziewanej w pierwszym kwartale 2025 roku, miasto zamierza ogłosić zamówienie na opracowanie dokumentacji projektowej.
Współpraca z uczelniami i perspektywy czasowe
Kraków planuje nawiązać współpracę z lokalnymi uczelniami - Politechniką Krakowską, Akademią Górniczo-Hutniczą i Uniwersytetem Ekonomicznym. Wspólnie z ekspertami ma zostać powołana Rada Naukowo-Techniczna ds. budowy metra. Celem jest uzyskanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych do połowy przyszłego roku.
Według harmonogramu, wybór wykonawcy i zawarcie umowy na opracowanie dokumentacji projektowej ma nastąpić do końca 2025 roku. Całość prac projektowych powinna zostać sfinalizowana do końca 2028 roku, wraz z uzyskaniem decyzji ZRID (zezwolenia na realizację inwestycji drogowej) z rygorem natychmiastowej wykonalności.
Równolegle z pracami nad pierwszym odcinkiem, od 2025 roku mają być prowadzone działania dotyczące rozszerzenia linii na wschód i zachód. Koszt realizacji jednego kilometra trasy szacowany jest obecnie na około 0,5 miliarda złotych. Władze miasta rozważają wykorzystanie formuły partnerstwa publiczno-prywatnego dla tych etapów, z dominującym udziałem środków publicznych.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl