Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Wybory do PE w cieniu muru na granicy z Białorusią

22
Podziel się:

W kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego premier Donald Tusk kładzie nacisk na kwestie bezpieczeństwa, chcąc przeciwdziałać zagrożeniom płynącym ze strony Rosji. Jego celem jest pozbawienie populistów paliwa - piszą autorzy publikacji Bloomberg.

Wybory do PE w cieniu muru na granicy z Białorusią
Dubicze Cerkiewne. Wizyta premiera w placówce Straży Granicznej (Licencjodawca, KPRM)

9 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Autorzy publikacji Bloomberg zauważają, że premier Donald Tusk za główny element kampanii wyborczej postawił kwestie bezpieczeństwa.

Powody są co najmniej dwa. Po pierwsze trwająca już ponad dwa lata wojna na Ukrainie rodzi obawy od państw bałtyckich aż po Mołdawię, że Rosja będzie starała się wykorzystać słabości Europy. Po drugie prokremlowskie kampanie dezinformacyjne dążą do wzmocnienia skrajnej prawicy.

Jak wskazuje Anna Materska-Sosnowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, działania Tuska to "próba skutecznego pozbawienia populistów tlenu". Podkreśla ona, że w przeciwieństwie do partii Prawo i Sprawiedliwość, Tusk chce budować poczucie bezpieczeństwa w oparciu o dwa filary - silną Polskę w silnej Unii Europejskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Największe wady euro. Ekonomiści rozprawili się z popularnymi mitami

Tusk: Skoordynowana próba destabilizacji Polski

Gdy w zeszłym miesiącu doszło do ataku migranta próbującego nielegalnie przedostać się z Białorusi na strażnika patrolującego wschodnią granicę Polski, premier Tusk pośpieszył na miejsce tragicznych zdarzeń. Stojąc ramię w ramię z umundurowanymi żołnierzami we wsi Dubicze Cerkiewne, obiecał użyć wszelkich niezbędnych środków, aby uszczelnić granicę i przeciwstawić się temu, co określił jako skoordynowaną próbę destabilizacji Polski.

Zapowiedział utworzenie strefy wykluczenia wzdłuż granicy oraz sprzęt do zatrzymywania czołgów i dronów.

Nowy rząd chce przejąć inicjatywę

Przed październikowymi wyborami parlamentarnymi Prawo i Sprawiedliwość zarzucało Tuskowi słabość w kwestiach obronności, sugerując jego powiązania z Rosją lub Niemcami. Po wygranej Tusk chce przejąć inicjatywę przed wyborami europejskimi, w których frekwencja jest zazwyczaj znacznie niższa niż w wyborach krajowych, a partie skrajne często zyskują poparcie.

"Jeśli nie chcesz iść na wojnę, idź głosować" - napisał wprost Tusk na platformie społecznościowej X. "Nikt nie odważy się zaatakować silnej i zjednoczonej Europy. Słaba i podzielona Europa może paść ofiarą agresji" - podkreślił.

Zmiana retoryki

Bloomberg podkreśla też, że retoryka Tuska zmieniła się znacząco od czasu, gdy był liderem opozycji. Pod koniec 2022 roku nazywał sposób, w jaki wojsko odpierało migrantów, niehumanitarnym, oskarżając rząd PiS o "niegodziwość".

Helsińska Fundacja Praw Człowieka zauważył tę zmianę tonu. W oświadczeniu wydanym wspólnie z organizacjami pozarządowymi działającymi na granicy nazwał kontynuację polityki poprzedniego rządu przez obecną koalicję "przerażającą". "W tych zapowiedziach nie ma już odniesień do humanitaryzmu" - czytamy.

Nie tylko umocnienie muru

Tusk podkreślił w maju podczas spotkania w Białymstoku, bastionie swoich przeciwników, że los Polski w najbliższych latach będzie zależeć od rozwoju sytuacji politycznej w UE. Jako przykład podał Węgry, które obecnie blokują pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy.

"Jesteśmy naprawdę o krok od tego, by otwarcie prorosyjskie siły zdobyły przewagę w Europie. Nie okłamię nikogo, że naszym priorytetem musi być bezpieczeństwo" - mówił szef rządu.

Dlatego też osią kampanii staje się m.in. projekt "Tarcza Wschód" o wartości 10 mld zł ma objąć 700 km granicy, w tym z rosyjską eksklawą w Kaliningradzie. Jak pokazuje sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej", 78 proc. Polaków popiera tę propozycję.

Działania obronne Polski mogą też być istotne dla gospodarki. Projekt obejmuje także naprawę i modernizację lokalnych dróg i mostów - podkreśla agencja Bloomberg. A to w obliczu słabych danych o inwestycjach jeden z najważniejszych sygnałów istotnych dla wzrostu polskiego PKB.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
WYRÓŻNIONE
POrażka.
7 miesięcy temu
Panie, a jak tam z realizacją obiecywanek 100 na 100 dni? Bo w mediach cicho sza, ani mru mru .
samoel
7 miesięcy temu
daremny trud, nawet jak zamkniecie usta obecnej opozycji, to naród i tak widzi, że szkodzicie Polsce i Polakom i zapewne jeszcze przed końcem kadencji wywiezie was na taczkach!!!!!!!!!!!!!!
Polak
7 miesięcy temu
Po wyborach nielegalni imigranci legalnie wjadą do Polski i to tysiącami, pod jednym tylko warunkiem że z Niemiec. Mamy odciążyć Niemcy. Sam Berlin wydaje na nich 1 mld euro rocznie, a teraz wyśle ich Poznaniowi, Łodzi, Warszawie, Wrocławiowi etc. Teraz Tusk udaje, że dba o nasze bezpieczeństwo, ale to gra wyborcza.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (22)
Phi
7 miesięcy temu
Tak odbieraja tlen ze nawet zolnierzy aresztuja!tych zolnierzy co bronia granicy ....
Marta
7 miesięcy temu
Tylko przedstawiciele Konfederacji mówią jak jest nie zmieniają poglądów i walczą o interes polaków!!!!
cosjan
7 miesięcy temu
Jak zwykle obiecanki cacanki.
samoel
7 miesięcy temu
daremny trud, nawet jak zamkniecie usta obecnej opozycji, to naród i tak widzi, że szkodzicie Polsce i Polakom i zapewne jeszcze przed końcem kadencji wywiezie was na taczkach!!!!!!!!!!!!!!
Bida
7 miesięcy temu
Dobrze, że nie pokazują się na tle żołnierzy, to takie nieeleganckie. Nie tak jak tamci co się pokazywali.
...
Następna strona