- Mogę powiedzieć z całą pewnością, że nie zostały wyprodukowane na Tajwanie - powiedział szef resortu gospodarki zapytany, czy części w pagerach, które eksplodowały, są produkcji tajwańskiej. Dodał, że sprawa jest badana przez organy sądowe.
- Komponenty to głównie niskiej klasy układy scalone i baterie - zaznaczył.
Kuo wyjaśnił, że firma Gold Apollo wyeksportowała w ciągu ostatnich dwóch lat 260 tys. zestawów pagerów do krajów europejskich i Ameryki i nigdy nie doszło do eksplozji.
- Możemy z całą pewnością powiedzieć, że wyprodukowany na Tajwanie BB Call nie eksploduje - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie jest jasne, gdzie zostały wyprodukowane pagery, mimo że na części urządzeń, które wybuchły, widnieje nazwa tajwańskiej firmy Gold Apollo Co. Firma ta przekazała dziennikarzom, że nie miała do czynienia z tymi modelami, a za ich produkcję odpowiada węgierska spółka BAC Consulting KFT. Z kolei władze w Budapeszcie oświadczyły, że nie ma ona żadnych fabryk na terenie kraju, a sama firma pozostaje nieuchwytna.
Podczas gdy tajwańskie władze badają wszelkie potencjalne powiązania między rozległymi globalnymi łańcuchami dostaw technologii a urządzeniami wykorzystanymi w atakach w Libanie, prezes i założyciel Gold Apollo, Hsu Ching-kuang, został przesłuchany przez prokuratorów, a następnie zwolniony. Przeszukano także biura firm Gold Apollo oraz BAC Consulting KFT - podała w piątek tajwańska agencja CNA.
Łańcuchy dostaw mogą stać się nową bronią
Choć urządzenia-miny-pułapki są od lat wykorzystywane w rzemiośle szpiegowskim, skala i przemoc ataków w Libanie zaniepokoiły władze państw na całym świecie. Obawiają się, że zglobalizowane łańcuchy dostaw, które pomagają wytwarzać tanie towary i napędzają globalny wzrost, mogą stać się bronią w rękach zagranicznych przeciwników - informuje agencja Bloomberg.
- Kiedy jesteś zależny od innych krajów w zakresie technologii, otwierasz im tylne drzwi do wszystkiego, co robisz - uważa Melanie Hart, była urzędniczka Departamentu Stanu, dodając, że eksplozje w Libanie pokazują, do czego takie uzależnienie może prowadzić.
- Jeśli Izrael może tego dokonać, Chiny też mogą to zrobić - mówi Seth Moulton, członek Izby Reprezentantów. - Długie, nieprzejrzyste łańcuchy dostaw pozostawiają luki, które można zbyt łatwo wykorzystać, dlatego potrzebujemy strategii ich zamknięcia w ścisłej współpracy z naszymi sojusznikami - dodaje.
Wysoki rangą urzędnik wywiadu USA, który pragnie zachować anonimowość, uważa, że zamachy to najnowszy i najbardziej dramatyczny z szeregu ataków na łańcuch dostaw, które mają obecnie miejsce na całym świecie. - Przygotowanie do nich często zajmuje lata i zwykle ma wąski cel, aby ograniczyć szkody uboczne - powiedział urzędnik.
Setki pagerów i krótkofalówek używanych przez wspierany przez Iran libański ruch islamistyczny Hezbollah, sojusznika palestyńskiego Hamasu, eksplodowały w Libanie we wtorek i środę w bezprecedensowym ataku, w którym zginęło 37 osób, a prawie 3000 zostało rannych. O zainstalowanie ładunków wybuchowych podejrzewany jest izraelski wywiad.
Eksplozje podczas pogrzebów
Jak przekazuje Charles Lister z organizacji Middle East Institute, wybuchły prawdopodobnie tysiące telefonów, laptopów i innych sprzętów elektronicznych. W serwisie X zamieścił film, na którym widać eksplozje podczas pogrzebu członków Hezbollahu, którzy zginęli w podobny sposób.
Dziennikarz Jarosław Kociszewski informował za pośrednictwem serwisu X, że wybuchają "już tylko pagery, ale także laptopy, telefony i radiostacje".