Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Rosja będzie zmagać się z tym latami. Druzgocące skutki wojny

Podziel się:

W 2023 roku liczba przestępstw dokonywanych przez żołnierzy wzrosła w Rosji o 20 proc. - wynika z danych rosyjskiego sądu najwyższego. Nie uwzględniają one jednak przestępstw popełnionych przez dziesiątki tysięcy ułaskawionych skazańców, którzy po odsłużeniu sześciu miesięcy na froncie wrócili do domów.

Rosja będzie zmagać się z tym latami. Druzgocące skutki wojny
Rosyjski żołnierze podczas parady na Placu Czerwonym, 2017 rok (Getty Images, Mikhail Svetlov)

Jak podawała pod koniec czerwca agencja Bloomberga, choć ogólna liczba przestępstw, jakich dopuszczają się nieprzebywający na froncie żołnierze, jest wciąż niewielka, to nastąpił skok w przypadkach przestępstw z użyciem przemocy, kradzieży i wykroczeń związanych z narkotykami.

Osobną kwestią są więźniowie, którzy zaciągnęli się do Grupy Wagnera i poszli na front, a po pół roku służby mogli dostać ułaskawienie i wrócić do domów. - W więzieniu traktuje się ich jakby byli nikim, a na froncie jest jeszcze gorzej - mówił Bloombergowi socjolog Iskender Jasajejew z Kazania. - Doświadczenie, z którym wracają, jest traumą, która będzie się objawiać przez dziesięciolecia - ocenił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja 2 dzień

Z frontu wracają skazani za ciężkie przestępstwa

"Powrót więźniów, którzy walczyli za Wagnera, jest wczesnym sygnałem tego, co może się stać, gdy setki tysięcy mężczyzn brutalnie potraktowanych podczas walk powróci do cywilnego życia" - skomentowała agencja. I relacjonowała, że powroty niegdysiejszych skazańców do życia sprzed czasów więzienia bywają szokiem dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miast i wsi nagle odkrywają, że żyją wśród nich mężczyźni, o których myśleli, że odsiadują długie wyroki więzienia. Wśród ułaskawionych znalazły się osoby skazane za morderstwo, a nawet kanibalizm.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w listopadzie 2023 roku uspokajał nastroje i tłumaczył, że przestępcy ułaskawieni przez Władimira Putina "za swoje zbrodnie odpokutowali krwią na polu bitwy". Na razie masowego powrotu do domów więźniów, którzy zostali ułaskawieni, nie będzie. Od marca tego roku obowiązuje prawo, które znosi szansę na uzyskanie wolności po odsłużeniu sześciu miesięcy. Jeśli więzień zdecyduje się pójść na front, będzie musiał na nim zostać do końca wojny (podobnie jak inni wcieleni do armii). Dopiero wtedy uzyska ułaskawienie.

Cios w rosyjską gospodarkę

Wtedy może nadejść dla Rosji wstrząs. - Powojenny wzrost przestępczości może kosztować Rosję nawet 0,6 proc. jej produktu krajowego brutto - ocenił w rozmowie z Bloombergiem rosyjski ekonomista tej agencji Alex Isakov. - Oprócz bezpośrednich kosztów utraty życia i mienia, państwo będzie musiało ponieść wyższe wydatki na opiekę społeczną i bezpieczeństwo, zwłaszcza na policję - wyjaśnił.

Bloomberg zwraca też uwagę, że Rosja stara się pozyskać rekrutów, kusząc ich dobrymi jak na krajowe warunki pieniędzmi. Żołnierzom kontraktowym oferuje się miesięczne wypłaty w wysokości 204 tys. rubli (równowartość około 9 tys. zł), a także premie za podpisanie kontraktu, które mogą sięgać nawet miliona rubli (ponad 44 tys. zł). To spowodowało krótkoterminowy spadek przestępczości gospodarczej (takiej, jak kradzieże i rozboje), szczególnie na rosyjskiej prowincji. Niejeden ubogi zaciągnął się bowiem do wojska.

Z drugiej strony na taki krok zdecydowało się też wielu źle opłacanych policjantów. Minister spraw wewnętrznych Władimir Kołokolcew powiedział w maju, że w całej Rosji brakuje 152 tys. funkcjonariuszy, a co czwarte stanowisko jest nieobsadzone w niektórych regionach. Prawdopodobnie zwiększy to wyzwania stojące przed władzami w zakresie ograniczania przestępczości - ocenił Bloomberg.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl