Zgodnie z rządowym rozporządzeniem do 17 stycznia stoki i wyciągi powinny być zamknięte dla turystów. Wyjątek obejmuje sportowców, którzy przygotowują się do zawodów.
Mec. Piotr Schramm uważa jednak, że stoki mogą działać dalej. Argument? Jak tłumaczy, rząd wymienł w dokumencie numer PKD, który dotyczy stoków narciarskich (93.0), a nie dodatkowo kolejek linowych i wyciagów, które mają numer 49.39.Z.
Policja na siłowni. Wyłapują ćwiczących mimo zakazu
"Nie ma zatem podstawy prawnej dla zamknięcia wyciągów w Polsce. Raz jeszcze namawiam do skrupulatności i rzetelności w prowadzeniu analiz" – napisał prawnik w swoim poście.
Czy rząd faktycznie się pomylił? Nie wszyscy podzielają to zdanie. Jak napisał mec. Paweł Gołębiowski w komentarzu dla "Rzeczpospolitej", nie można być tak kategorycznym, jeśli chodzi o numery działalności PKD.
"Należy zauważyć bowiem istotę sprawy – dział 49 PKD dotyczy transportu. Ośrodek narciarski nie służy celom transportowym, a właśnie celom rekreacyjnym, turystycznym i sportowym (infrastruktura ośrodka narciarskiego służy przecież uprawianiu narciarstwa) – co ma swoje odzwierciedlenie w PKD z działu 93." - wskazał ekspert.
Dlatego - jak twierdzi - nie ma mowy o błędzie.