W dotychczasowej historii igrzysk olimpijskich, sięgającej 1896 roku, zawody te nigdy nie gościły w kraju muzułmańskim. Na olimpijskim szlaku znajdują się teraz kolejno, jeśli chodzi o igrzyska letnie, Paryż 2024, Los Angeles 2028 oraz australijskie Brisbane w 2032 roku.
Niewykluczone, że przyszły przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) pokaże po głosowaniu jego członków tabliczkę z napisem katarskiego miasta - organizatora igrzysk w 2036 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doha chce igrzysk
Stolica Kataru była już organizatorem, na przełomie września i października 2019, lekkoatletycznych mistrzostw świata. Katarczycy gościli też - w 2006 r. - Igrzyska Azjatyckie i będą w 2030 r. ponownie ich organizatorem. Mają też doświadczenie z mistrzostw świata piłkarzy ręcznych (2015), a teraz są gospodarzem największej imprezy piłkarskiej.
Dotychczas o goszczenie olimpijczyków w 2036 r. "przebąkują" Indie, Indonezja i Korea Południowa. Nie można też wykluczyć niemieckiej kandydatury, mimo dotychczasowego sprzeciwu społeczeństwa. W październiku MKOl przekazał, że prowadzone są wstępne rozmowy z 10 ośrodkami.
Bogaty Katar wydał co najmniej 229 mld dolarów na infrastrukturę w ciągu 11 lat od zdobycia prawa organizacji piłkarskiego mundialu i spodziewa się systematycznego zwiększania liczby turystów odwiedzających ten kraj. Nowoczesne i klimatyzowane stadiony, metro, nowe lotnisko mogą być ważnym atutem w olimpijskich staraniach.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.