"Powierzchnia rezerwatów leśnych zwiększy się ponad dwukrotnie. Będzie to wydarzenie bez precedensu w historii polskiej ochrony przyrody. Te działania są odpowiedzią na oczekiwania ogromnej części społeczeństwa" - czytamy we wpisie Dorożały.
Lasy Państwowe w ostatnich latach były pod nieustanną krytyką. Chociaż na swojej stronie przekonują, że lasów w Polsce stale przybywa ("lesistość kraju została zwiększona z 21 proc. w roku 1945 do 29,6 proc. obecnie" - czytamy), to jednak w money.pl wielokrotnie informowaliśmy o wielkich wycinkach na terenie naszego kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pisaliśmy m.in. o tym, że LP pozyskują więcej drewna, niż wynika to ze statystyk. Leśnicy tłumaczyli wtedy, że różnice wynikają z odmiennych metodologii. Wskazywaliśmy też, że polskie drewno w znacznie większej ilości wyjeżdża za granicę, w tym m.in. do Chin.
Na początku ubiegłego roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło moratorium ograniczające wycinkę drzew. Paulina Hennig-Kloska, szefowa resortu klimatu, wyjaśniała wówczas, że ma ono ograniczyć wyręby najstarszych drzew w wieku od 100 do 200 lat, lasów wodochronnych oraz górskich.
Lasy Państwowe prowadzą wycinkę drzew w miejscach, w których Ministerstwo Klimatu i Środowiska nakazało wstrzymanie prac - alarmowało Greenpeace. Leśnicy zapewniali, że działają zgodnie z przepisami.
Znakomite wyniki finansowe Lasów
Lasy Państwowe powinny osiągnąć wynik finansowy za 2024 rok wyższy od zaplanowanego o kilkaset milionów złotych - poinformował 31 grudnia dyrektor generalny LP Witold Koss. Zgodnie z planem, zysk w 2024 r. miał wynieść ok. 400 mln zł. Na początku grudnia wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała poinformował na platformie X, że wynik finansowy Lasów Państwowych na ten rok jest wyższy od zaplanowanego o 738,6 mln zł.
Za lepszy wynik odpowiada sytuacja na rynku drzewnym tzn. sprzedaż drewna w trzech tercjach (trzy razy w roku, w 2025 r. będzie to dwa razy) oraz wyższe ceny za surowiec.
- Sytuacja finansowa Lasów Państwowych jest stabilna i nie grozi nam załamanie - tak teraz, jak i w przyszłości, co wieszczą niektóre środowiska - podkreślił dyrektor generalny Lasów Państwowych. (PAP)