Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Wydatki na edukację dzieci. CBOS: 1233 zł na początku roku

12
Podziel się:

Na początku tego roku szkolnego rodzice wydali średnio 1233 zł na edukację dzieci, np. na zakup podręczników, przyborów, strojów i na czesne – wynika z najnowszego badania CBOS. W porównaniu z poprzednim rokiem nie wzrosła mediana deklarowanych wydatków. Nadal wynosi ona tysiąc złotych.

Wydatki na edukację dzieci. CBOS: 1233 zł na początku roku
W przypadku rodzin z jednym dzieckiem łączne wydatki na wyprawkę szkolną wyniosły na początku obecnego roku szkolnego średnio 940 zł (Adobe Stock, Halfpoint)

Badanie CBOS pokazuje, jak kształtują się związane z rozpoczęciem nowego roku szkolnego wydatki rodziców, a także ich skłonność do wykupywania dzieciom dodatkowych zajęć.

Na początku roku szkolnego 2021/2022 na zaspokojenie potrzeb dzieci, które uczęszczają do szkoły podstawowej, średniej lub branżowej (zakup podręczników, przyborów, strojów, obowiązkowe opłaty, np. ubezpieczenie, czesne, internat, stancja itp.) rodziny wydały średnio 1233 zł, czyli przeciętnie o 44 zł więcej niż rok temu.

W porównaniu z poprzednim rokiem nie wzrosła jednak wysokość mediany deklarowanych wydatków, która nadal wynosi 1000 zł.

Zobacz także: Wyprawka szkolna. Ile trzeba wydać w tym roku?

Wysokość ogólnych kwot przeznaczanych przez rodziców na potrzeby edukacyjne dzieci w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego zależy przede wszystkim od liczby uczniów w rodzinie, a im jest ona większa, tym istotnie statystycznie wyższa jest średnia deklarowanych kwot.

840 zł na jedno dziecko

W przypadku rodzin z jednym dzieckiem łączne wydatki na wyprawkę szkolną wyniosły na początku obecnego roku szkolnego średnio 940 zł, łącznie dla dwojga uczniów było to średnio 1447 zł. W rodzinach z co najmniej trojgiem dzieci średnio wydano 2121 zł.

Widać też wyraźnie, że im więcej dzieci w wieku szkolnym, tym mniejsze wydatki w przeliczeniu na jedno dziecko (od średnio 940 zł w rodzinach z jednym dzieckiem w wieku szkolnym do 652 zł w rodzinach z co najmniej trojgiem dzieci).

Istotna statystycznie jest jednak tylko różnica średnich deklarowanych wydatków między rodzinami z jednym uczniem, a tymi, które mają co najmniej dwoje dzieci w wieku szkolnym.

Biorąc pod uwagę deklaracje ogółu badanych rodziców w przypadku wydatków w przeliczeniu na jedno dziecko, widać ich niewielki wzrost w stosunku do danych ubiegłorocznych.

Na początku tego roku szkolnego rodzice wydali przeciętnie – w przeliczeniu na jedno dziecko – 840 zł (średnia), czyli o 70 zł więcej niż przed rokiem. Mniej, bo o 50 zł, wzrosła w porównaniu z poprzednim rokiem mediana wydatków szkolnych per capita, która wyniosła w tym roku 750 zł.

"Tak jak w poprzednich latach nie ma istotnych statystycznie różnic w deklarowanych wydatkach związanych z rozpoczęciem roku szkolnego w zależności od poziomu dochodów per capita w gospodarstwie domowym oraz od oceny warunków materialnych własnego gospodarstwa domowego. Może to wskazywać, iż za deklarowanymi wydatkami rodziców w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego stoją przede wszystkim rzeczywiste potrzeby uczniów, a mniejszą rolę odgrywają możliwości finansowe rodziców" – podaje CBOS.

W badaniu zwrócono również uwagę, że rok szkolny 2020/2021, nadzwyczajny z uwagi na stan epidemii, przyniósł kontynuację trendu spadkowego, jeżeli chodzi o zasięg korzystania przez uczniów z dodatkowych płatnych zajęć edukacyjnych lub ogólnorozwojowych.

Mimo znaczącego spadku nadal jednak większość (55 proc.) rodziców pytanych na początku roku szkolnego deklarowała, że któreś z ich dzieci w wieku szkolnym uczęszcza lub będzie uczęszczać na opłacane przez nich zajęcia dodatkowe. W drugim roku pandemii nastąpiła tylko nieznaczna poprawa – na opłacanie w roku szkolnym 2021/2022 dodatkowych zajęć zdecydowało się 56 proc. rodziców uczniów, czyli o punkt proc. więcej niż przed rokiem.

"Warto jednak dodać, że – tak jak w poprzednich latach – zdecydowana większość rodziców, którzy postanowili opłacać dzieciom dodatkowe zajęcia edukacyjne lub ogólnorozwojowe, zamierza posłać na nie wszystkie swoje dzieci (89 proc. z tej grupy, co stanowi 49 proc. ogółu badanych mających dzieci w wieku szkolnym). W porównaniu z poprzednim rokiem odsetek rodziców, którzy zdecydowali się wszystkim swoim dzieciom w wieku szkolnym ufundować takie dodatkowe zajęcia, wzrósł o 4 pkt. proc." – wskazują autorzy badania.

Zajęcia dodatkowe: nauka języków i sport

Na decyzję o posłaniu dzieci na płatne zajęcia pozalekcyjne wpływa przede wszystkim poziom wykształcenia rodziców: im jest on wyższy, tym szanse dzieci na korzystanie z takich zajęć są większe. W tym roku szkolnym, tak jak w poprzednich latach, największą szansę na takie zajęcia mają te dzieci, których rodzice mają wyższe wykształcenie – dodatkowe zajęcia finansuje swoim dzieciom blisko cztery piąte (78 proc.) z nich.

Na finansowanie pozalekcyjnych zajęć decyduje się w tym roku także większość (59 proc.) rodziców ze średnim wykształceniem i tylko 30 proc. – z zasadniczym zawodowym lub niższym.

Najpopularniejszymi rodzajami płatnych zajęć edukacyjnych dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym są obecnie nauka języków obcych oraz zajęcia sportowe, które w roku szkolnym 2021/2022 finansuje lub zamierza sfinansować odpowiednio 32 proc. i 31 proc. rodziców. Na trzeciej pozycji pod względem częstości wskazań uplasowały się korepetycje i kursy przygotowawcze, które w tym roku zdecydowała się opłacać dzieciom co czwarta rodzina (25 proc.), w której są uczniowie. Tradycyjnie mniej popularne są płatne zajęcia artystyczne (16 proc.)

Łączne deklarowane kwoty, jakie rodzice przeznaczają miesięcznie na finansowanie dodatkowych zajęć edukacyjnych lub ogólnorozwojowych dla wszystkich swoich dzieci w wieku szkolnym, charakteryzują się – jak zwykle – dużą rozpiętością (w tym roku od 10 zł do 3600 zł miesięcznie).

Średnia arytmetyczna tegorocznych deklarowanych miesięcznych wydatków wynosi 585 zł i jest ona niższa od ubiegłorocznej o 29 zł. Warto jednak zauważyć, że w ostatnich latach nie zmienia się ich mediana, która od roku szkolnego 2019/2020 wynosi 400 zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
zły
3 lata temu
Sory, dzieci na świat się nie prosiły- to rodzice powołali je do życia i to oni powinni zapewniać im byt (to słyszałem odkąd moje dzieci pojawiły się na świecie) Obowiązkiem rodziców jest zapewnienie dzieciom godnych warunków, a obowiązkiem Państwa winno być zapewnienie tym rodzicom pracy a nie dawanie rozbuchanego socjalu
Małgosia
3 lata temu
Dostają 500 plus i 300 jednorazowo to mają z czego , a dawniej to nic się nie dostawało i też były wydatki wielka sensacja.
ANNA
3 lata temu
wychowanie i wykształcenie dzieci zawsze kosztowało, ja swoje wychowałam bez pomocy państwa a teraz patologia dostaje wszystko na tacy z moich podatków
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
emerytka
3 lata temu
Wychowałam i wykształciłam swoje dzieci bez 500+,300+ i podręczniki musiałam kupić co roku. teraz dostają 500+,300+ i darmowe podręczniki i jeszcze jęczą. Rząd rozbuchał socjał i teraz tylko roszczenia że za mało Czas z ta patologia skończyć. każdy niech pracuje na swoje dzieci.
matka dziecio...
3 lata temu
oj kłamczuszki! Podręczniki dzieci dostają w szkole. A czy plecak musi być z najwyższej półki (firmówka)? A buty to tylko Nike lub Adidas? Każdy wydał ile chciał i gdzie tu sensacja?
polak
3 lata temu
A ja wole byc SINGLEM spoko...
zły
3 lata temu
Sory, dzieci na świat się nie prosiły- to rodzice powołali je do życia i to oni powinni zapewniać im byt (to słyszałem odkąd moje dzieci pojawiły się na świecie) Obowiązkiem rodziców jest zapewnienie dzieciom godnych warunków, a obowiązkiem Państwa winno być zapewnienie tym rodzicom pracy a nie dawanie rozbuchanego socjalu
Alicja
3 lata temu
Ta kwota moim zdaniem jest wyolbrzymiona. Największe wydatki mam teraz przy niemowlaku, bo tu muszę kupić wiele rzeczy na raz. Wózek Forntera, łóżeczko, kosmetyki itd. Natomiast dzieci w klasach podstawowych mają podręczniki za darmo, wyprawkę można kupić na bieżąco, w szkole nie muszą mieć markowych ubrań.